Wakacje blisko wojny? Turyści odsprzedają wycieczki do Egiptu i Turcji

1 tydzień temu 12
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Katarzyna Wiązowska2025-06-25 06:00redaktor Bankier.pl

publikacja
2025-06-25 06:00

Tuż przed wakacjami rośnie liczba turystów, którzy mimo wcześniejszych rezerwacji, rezygnują z wyjazdów do krajów położonych w pobliżu stref konfliktów zbrojnych. Choć Egipt, Turcja czy Cypr nie są objęte bezpośrednimi działaniami wojennymi, to wiele osób decyduje się odsprzedać po znacznie niższej cenie niż tej kupionej. Ci, którzy zdecydują się je odkupić, mają szansę na wyjazd tańszy nawet o kilka tysięcy złotych.

Wakacje blisko wojny? Turyści odsprzedają wycieczki do Egiptu i Turcji
Wakacje blisko wojny? Turyści odsprzedają wycieczki do Egiptu i Turcji
fot. Katarzyna Wiązowska / / Bankier.pl

Za kilka dni rozpoczynają się wakacje. Wiele osób znacznie wcześniej wykupiło wczasy i wycieczki na letnie miesiące. Tymczasem sytuacja międzynarodowa zwłaszcza na Bliskim Wschodzie spowodowała, że część turystów obawia się wyjazdów nawet do krajów, w których obecnie nie toczą się działania wojenne, ale znajdują się one dość blisko niebezpiecznych terytoriów. Do tych najpopularniejszych destynacji należą m.in. Egipt, Turcja i Cypr.

Czy podróż do Egiptu lub Turcji jest bezpieczna?

Obecnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca wstrzymanie się od podróży do następujących regionów Egiptu: północnej części Synaju terenów przy granicy z Libią i Sudanem oraz Doliny Nilu między Asuanem a Sudanem (z wyjątkiem Abu Simbel). Na pozostałym terytorium tego kraju MSZ zaleca zachowanie szczególnej ostrożności. Wyraźnie wskazuje też, że obecna sytuacja Egiptu przesuwa się w stronę kategorii „Nie podróżuj”.

Z kolei w przypadku Turcji resort odradza podróże do regionów południowo-wschodnich, zwłaszcza przy granicy z Syrią i Irakiem, gdzie nadal trwają operacje wojskowe i istnieje wyższe ryzyko terroryzmu. Natomiast popularne kurorty i pozostałe regiony Turcji (np. Śródziemnomorze, Riwiera Egejska) są wciąż dostępne, choć zalecane jest zachowanie zwykłej ostrożności – szczególnie w miejscach publicznych, przy kontroli granicznej oraz w miejscach turystycznych, dworcach i na lotniskach.

Natomiast zachowanie szczególnej ostrożności zalecane jest podczas podróży do tzw. Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Na pozostałym terytorium Republiki Cypryjskiej MSZ zaleca zwykłą ostrożność.

Co zrobić z wykupioną wycieczką?

W sytuacji, gdy MSZ ogłosi oficjalne ostrzeżenie (4. lub 3. stopień) dla docelowego kraju podróży, wówczas osoby, które wykupiły wczasy, mają prawo do bezkosztowej rezygnacji. Dzieje się tak w przypadku „nadzwyczajnych okoliczności”, którymi są m.in.

  • wojna,
  • ataki terrorystyczne,
  • poważne zamieszki,
  • klęski żywiołowe,
  • pandemia.

Jeżeli w rejonach turystycznych wystąpi zagrożenie, biura podróży mają też obowiązek odwołać swoje wycieczki.

Natomiast jeśli sytuacja w danym kraju nie została uznana oficjalnie za niebezpieczną przez polskie ministerstwo, choćby w sąsiednim kraju były zamieszki, w razie rezygnacji koszty podróży należy pokryć według warunków biura podróży.

W takiej sytuacji niektórzy operatorzy zgadzają się na przeniesienie terminu lub zmianę kierunku podróży. Można wówczas skorzystać także z ubezpieczenia od rezygnacji, o ile jego powód mieści się w warunkach umowy.

Jak twierdzi Marzena Buczkowska-German z Wakacje.pl, zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych klient ma zawsze prawo do odstąpienia od podpisanej umowy.

– Jeśli nie ma powodów do odwołania wyjazdu przez touroperatora – obecnie takowe nie występują, ponieważ wyjazdy do krajów objętych konfliktem nie odbywają się od dość dawna, rezygnacja następuje zgodnie z warunkami podróżowania – mówi Bankier.pl Marzena Buczkowska-German. – Zawsze zalecamy wykupienie ubezpieczenia od kosztów rezygnacji, które w sytuacji wystąpienia po stronie klienta zdarzeń uniemożliwiających wyjazd jak np. choroba uczestnika lub osoby bliskiej, upoważnia do otrzymania zwrotu wpłaconych środków.

Nic się nie zmieniło?

Zdaniem przedstawicielki Wakacje.pl, wycieczki do wschodniej części basenu Morza Śródziemnego wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem.

– Podobnie jest z Egiptem, który, chociaż o tej porze roku raczy nas dość wysokimi temperaturami, również znajduje się wysoko w rankingach najczęściej wybieranych kierunków wakacyjnych – twierdzi Marzena Buczkowska-German.

Warto pamiętać, że w przypadku Egiptu turyści najchętniej wypoczywają w regionach Hurghady i Marsa Alam, czyli po afrykańskiej stronie Morza Czerwonego, a odległość do Izraela z tych miejsc to ponad 1 tys. km. Życie toczy się tam normalnie, turyści wypoczywają jak zazwyczaj, korzystając z atrakcji na terenie hoteli i poza nimi. Podobnie jest w Turcji i na Cyprze. Nie zauważamy spadków zainteresowania poszczególnymi krajami w porównaniu z poprzednim rokiem. 

Do Turcji można teraz pojechać znacznie taniej

Tymczasem na portalach ogłoszeniowych oraz na grupach turystycznych w mediach społecznościowych pojawiło się wiele ogłoszeń o odsprzedaży wyjazdów zwłaszcza do Turcji i na Cypr po znacznie niższych cenach niż rynkowe.

Tygodniowy wyjazd do Turcji na przełomie czerwca i lipca, w opcji ultra all Inclusive w 5-gwiazdkowym hotelu zlokalizowanym koło miasta Alanyia na Riwierze Tureckiej dla 2 dorosłych osób z wylotem z Wrocławia można odkupić za 4 tys. zł, podczaspodczas gdy jej cena w biurze podróży wynosiła 7 tys. zł. Sprzedający pokrywa też koszt zamiany uczestników wycieczki.

Z kolei za tygodniowe wakacje all inclusive w sierpniu, na Riwerze Tureckiej dla 2 osób dorosłych i dwójki dzieci z wylotem z Katowic oraz opłaconym parkingiem przy lotnisku, które w biurze podróży kosztowały blisko 12,5 tys. zł, teraz są do kupienia za około 7 tys. zł.

Lepiej stracić kilka tysięcy, ale czuć się bezpiecznie

Taniej też można było odkupić wycieczkę all inclusive na Cypr z wylotem z Warszawy w 4,5 -gwiazdkowym hotelu, których pierwotna cena wynosiła 8,6 tys. zł. Ostatecznie została ona odsprzedana za 5 tys. zł.

– Decyzja o sprzedaży wakacji na Cyprze nie była łatwa, ale uznałam ją za konieczną ze względu na aktualną niestabilną sytuację w regionie. – mówi Bankier.pl pani Sandra, która pierwotnie planowała tę podróż. –  Nie pozwoliłoby mi to na spokojny odpoczynek. Cypr położony jest tuż obok Bliskiego Wschodu w sąsiedztwie krajów objętych konfliktami. Dodatkowo funkcjonują tam dwie odrębne administracje: grecka - należąca do UE i turecka - nieuznawana przez większość państw świata. Taki podział może wprowadzać komplikacje logistyczne i prawne, które w sytuacjach kryzysowych mogą się gwałtownie nasilić. Poza tym obok naszego hotelu znajdowała się baza wojskowa Wielkiej Brytanii, a jak zapowiadano, miała być celem odwetu. Ostatnio czytałam też doniesienia o potencjalnych zagrożeniach na cypryjskich lotniskach, w tym podejrzenia o podłożenie ładunków wybuchowych. Choć alarmy te nie zawsze się potwierdzają, wpływają na poczucie bezpieczeństwa i komfort podróży. Zależało mi na tym, aby czuć się bezpieczne i cieszyć się wypoczynkiem bez stresu. W związku z tym zdecydowałam się odsprzedać ten wyjazd, tracąc dużą sumę pieniędzy i skupić na kierunkach bardziej stabilnych – dodaje pani Sandra.

Do jakich krajów lepiej nie jechać?

W związku z trudną sytuacją międzynarodową na Bliskim Wchodzie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wszelkie podróże do:

  • Afganistanu
  • Arabii Saudyjskiej 
  • Iraku
  • Iranu
  • Izraela
  • Kataru
  • Kuwejtu
  • Libanu
  • Libii
  • Omanu
  • Zjednoczonych Emiratów Arabskich
  • Syrii

Źródło:

Przeczytaj źródło