Pożar wybuchł ok. godz. 7. Do akcji gaśniczej włączyli się mieszkańcy - powiadomiła agencja Hina, powołując się na lokalny oddział straży pożarnej. Ogień, rozprzestrzeniający się po obu stronach zamkniętej już nadmorskiej drogi, dosięgnął kilku domów. Walkę z żywiołem utrudnia silny wiatr.
Do gaszenia ognia zaangażowano dwa śmigłowce, ochotnicze oddziały straży pożarnej i wszystkich strażaków żupanii splicko-dalmatyńskiej (odpowiednik polskiego województwa). "Pożar się rozprzestrzenia, nie mamy nad nim żadnej kontroli. Ratujemy dom za domem. Wszystko wokół jest zagrożone" - powiedział Hinie komendant lokalnej straży pożarnej Viszeslav Peszić.
Rozpoczęto ewakuację mieszkańców i turystów. Chorwackie media poinformowały, że na drogach panuje chaos. Służby apelują o pomoc z morza przy ewakuacji cywilów - napisał dziennik "Jutarnji list".
Władze miasta Omisz ogłosiły, że dotąd nie odnotowano ofiar.
Jakub Bawołek (PAP)