Trump zmienia świat za pomocą teorii szaleńca. "Wykorzystuje swoją nieprzewidywalność jako kluczową kartę przetargową"

6 godziny temu 52
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-07-07 18:55

publikacja
2025-07-07 18:55

Prezydent USA Donald Trump stosuje teorię szaleńca, starając się przekonać sojuszników i przeciwników, że jest nieprzewidywalny, nieracjonalny i zdolny do wszystkiego; jego strategia rzeczywiście wpływa na świat - oceniła stacja BBC.

Trump zmienia świat za pomocą teorii szaleńca. "Wykorzystuje swoją nieprzewidywalność jako kluczową kartę przetargową"
Trump zmienia świat za pomocą teorii szaleńca. "Wykorzystuje swoją nieprzewidywalność jako kluczową kartę przetargową"
fot. Brian Snyder / / FORUM

W czerwcu na pytanie, czy planuje przyłączenie się USA do ataku Izraela na Iran, Trump odparł: "Mogę to zrobić. Mogę tego nie zrobić. Nikt nie wie, co zrobię". Oświadczył, że podejmie decyzję za dwa tygodnie, by przekonać się, czy Iran zechce podjąć negocjacje. A potem i tak rozkazał zbombardowanie tego kraju.

Według BBC wpisuje się to w schemat działania Trumpa - prezydent USA zmienia zdanie, zaprzecza sam sobie, jego działania są niespójne. A jednocześnie, jak oceniają eksperci, scentralizował podejmowanie decyzji dotyczących polityki zagranicznej, w większym stopniu uzależniając je od własnego temperamentu, charakteru i osobistych preferencji.

Trump wykorzystuje swoją nieprzewidywalność jako kluczową kartę przetargową i strategiczny atut. Wyniósł ją do rangi doktryny i za jej pomocą przekształca świat - ocenił korespondent BBC Allan Little.

Trump rozpoczął swoją drugą kadencję prezydencką od pozytywnych komentarzy pod adresem przywódcy Rosji Władimira Putina i ataków na sojuszników. Obraził Kanadę, sugerując, że powinna stać się 51. stanem USA. Wyraził gotowość do siłowego przejęcia Grenlandii od Danii, która jest sojusznikiem USA, i deklarował zamiar odebrania Kanału Panamskiego. Podawał też w wątpliwość przestrzeganie artykułu 5. traktatu NATO.

"Działania Trumpa wywołały poważne obawy i pytania o wiarygodność międzynarodowych zobowiązań USA. Niezależnie od tego, jakie porozumienie mają ze Stanami Zjednoczonymi kraje (w Europie - PAP) w kwestii bezpieczeństwa, gospodarki i w innych sprawach, teraz może ono zostać poddane pod negocjacje bez uprzedzenia" - ocenił wykładowca stosunków międzynarodowych z London School of Economics Peter Trubowitz.

"W moim odczuciu większość ludzi w kręgach Trumpa sądzi, że nieprzewidywalność jest dobra, ponieważ pozwala Donaldowi Trumpowi maksymalnie wykorzystywać wpływy Ameryki. To jedna z rzeczy, których nauczył się w negocjacjach na światowym rynku nieruchomości" - dodał Trubowitz.

Politologowie określają to podejście mianem teorii szaleńca. W myśl tej strategii przywódca kraju stara się uzyskać od przeciwnika ustępstwa, przekonując go, że jest niezrównoważony i zdolny do wszystkiego. Użyta skutecznie, strategia ta może być rodzajem przymusu, który według Trumpa działa na sojuszników USA.

Trump nie jest pierwszym amerykańskim przywódcą stosującym doktrynę nieprzewidywalności. Pod koniec lat 70. ówczesny prezydent Richard Nixon, starając się zakończyć wojnę w Wietnamie, próbował przekonać wietnamskich komunistów, że "jest wariatem".

"W pewnym momencie Nixon powiedział swojemu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Henry'emu Kissingerowi: +Powinieneś powiedzieć negocjatorom z Wietnamu Północnego, że Nixon jest wariatem i nie wiesz, co zamierza zrobić, więc lepiej dojść do porozumienia, zanim wszystko stanie się naprawdę szalone+" - przypomniał Michael Desch, wykładowca stosunków międzynarodowych z Uniwersytetu Notre Dame w stanie Indiana w USA.

Wydaje się, że wywierana przez Trumpa presja na zwiększenie wydatków państw NATO na obronność przynosi rezultaty. Na szczycie w Hadze państwa NATO zobowiązały się do podniesienia wydatków do 5 proc. PKB. Nie jest jednak jasne, czy działania Trumpa mogą wpłynąć także na przeciwników USA i czy nie przejrzą oni jego strategii, znając cechy jego charakteru takie jak poszukiwanie pochlebstw i skłonność do przedkładania krótkoterminowych zwycięstw nad długotrwałe, skomplikowane przemiany - oceniła BBC.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po ostrej krytyce ze strony Trumpa i jego zastępcy J.D. Vance'a w Białym Domu zgodził się na przekazanie USA praw do wydobycia ukraińskich minerałów. Wydaje się jednak, że Putin pozostaje odporny zarówno na próby oczarowania, jak i groźby amerykańskiego prezydenta. W ubiegłym tygodniu po rozmowie telefonicznej z Putinem Trump oświadczył, że jest "rozczarowany", iż rosyjski przywódca nie jest gotowy zakończyć wojny w Ukrainie.

Jedną z najbardziej nieprzewidywalnych dotąd decyzji Trumpa było zaatakowanie obiektów jądrowych w Iranie, wbrew jego własnym zapowiedziom, że nie będzie angażował USA w "niekończące się wojny" na Bliskim Wschodzie. Eksperci wątpią jednak, czy atak ten przyniesie pożądany skutek, niektórzy sądzą, że przeciwnie - skonsoliduje władzę reżimu w Teheranie i zmotywuje go do prób uzyskania broni jądrowej.

Według BBC niepewne jest nie tylko to, czy teoria szaleńca działa na przeciwników, ale również czy zmiany, do jakich Trump doprowadził przy jej pomocy wśród swoich sojuszników, utrzymają się. Z drugiej strony możliwe jest, że USA zostaną uznane za niewiarygodnego partnera. To z kolei, zdaniem ekspertów, doprowadzi do dalszego uniezależniania się Europy od USA w sprawach bezpieczeństwa.(PAP)

wia/ akl/

Przeczytaj źródło