Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Policja wyznaczy?a nagrod? dla osoby, kt?ra poda informacje mog?ce doprowadzi? do zatrzymania Tadeusza Dudy, podejrzewanego o zab?jstwo c?rki i zi?cia, a tak?e ranienie te?ciowej. M?czyzna prawdopodobnie ukrywa si? w lesie w okolicy Starej Wsi.

"W związku z prowadzonymi poszukiwaniami Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie insp. Artur Bednarek wyznaczył nagrodę pieniężną w wysokości 50 tys. złotych za przekazanie informacji, która bezpośrednio doprowadzi do zatrzymania Tadeusza Dudy" - przekazała małopolska policja. 57-latka od 27 czerwca poszukują ogromne siły służb, m.in. około 500 funkcjonariuszy policji, wojsko, psy tropiące i drony. Jak dotąd wysiłki są nieskuteczne. Jednocześnie policja apeluje, by nie wchodzić do okolicznych lasów, "ponieważ każda osoba w lesie może zostać potraktowana jako potencjalny sprawca".
We wtorek rano policja przypomniała, że Duda jest poszukiwany listem gończym, a ukrywanie lub pomoc w ucieczce jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. W poniedziałek natomiast funkcjonariusze przekazali informację o utworzeniu specjalnej, anonimowej infolinii, na której można przekazać informacje mogące pomóc policjantom w zatrzymaniu poszukiwanego. Jej numer to: +57 83-58-690. Śledztwo ws. zabójstwa zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Nowym Sączu, wcześniej prowadziła je Prokuratura Rejonowa w Limanowej.
Do tragedii w Starej Wsi doszło 27 czerwca ok. godz. 10. Napastnik zabił wówczas 26-letnią Justynę oraz 31-letniego Zbigniewa - prywatnie córkę i zięcia Tadeusza Dudy. Ranna została także teściowa 57-latka. Onet rozmawiał z osobami, które znały Dudę i jego rodzinę. - Dudowie to rodzina, gdzie awantury były na porządku dziennym. (...) Tam ojciec i mąż był znienawidzony przez wszystkich. Nie lubiły go teściowa oraz córka, nie mogły patrzeć, jak Tadeusz znęcał się nad żoną. To były wyzwiska, przemoc fizyczna i przemoc ekonomiczna. On się nad tą kobietą pastwił. Jeszcze kilka lat temu żona przyjmowała to w ciszy. Ostatnimi czasy została jednak namówiona przez matkę i córkę do tego, by wreszcie o siebie walczyć. Zaczęła się Tadeuszowi stawiać. To go widać rozjuszyło - powiedziała portalowi jedna z osób, która twierdzi, że bardzo dobrze zna sytuację rodziny.