Waloryzacja rent i emerytur w 2025 roku
Zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych roczna waloryzacja odbywa się 1 marca. W 2025 roku niemal od razu po jej przeprowadzeniu rozpoczęły się spekulacje na temat tego, na ile prawdopodobne jest to, że w 2025 roku będzie miała miejsce również druga podwyżka. Podsycał je fakt, że choć z jednej strony mówiło się o wyhamowaniu inflacji, to z drugiej, rządzący przygotowali w odpowiednie przepisy dotyczące drugiej waloryzacji, których szybkie wdrożenie w razie potrzeby nie nastręczałoby trudności. Przypomnijmy, że z danych, które płynęły z GUS w marcu wynikało, że inflacja spada – w styczniu wynosiła 5,3 proc., a w lutym spadła do 4,9 proc. Jednak NBP prognozowało wówczas, że w I i II kwartale 2025 roku, mimo ówczesnych spadków, osiągnie ona poziom odpowiednio 5,4 i 5,2 proc. To oczywiście przekładałoby się na spadek siły nabywczej pieniądza i oznaczałoby m.in. obniżenie poziomu życia osób otrzymujących renty i emerytury. Przekroczenie progu 5 proc. oznaczałoby również przeprowadzenie drugiej, warunkowej waloryzacji emerytur, bo zgodnie z przedwyborczą deklaracją premiera, miałaby ona mieć miejsce wtedy, gdy inflacja przekroczy właśnie poziom 5 proc. Tak wskazywał siódmy ze stu konkretów ogłoszonych przez Koalicję Obywatelską.
Mamy już dane dotyczące czerwcowej inflacji
A jak ta sytuacja wygląda na początku lipca? W czerwcu inflacja wzrosła, jednak nie był to wysoki wzrost. Wyniosła 4,1 proc., co w uproszczeniu oznacza, że ceny były o 4,1 proc. wyższe niż rok temu, a w stosunku do cen z maja 2025 roku wzrosły o 0,1 proc.
Te dane oznaczają, że jeśli chodzi o podwyżki świadczeń, emeryci i renciści będą musieli uzbroić się w cierpliwość, a drugiej waloryzacji w tym roku nie będzie. Wskaźniki są bowiem daleko od tych, o których była mowa w przedwyborczej deklaracji premiera. W 2025 roku inflacja w wysokości 5 proc. została przekroczona tylko w styczniu, a w kolejnych miesiącach omawiany wskaźnik systematycznie spadał. Póki co, to oznacza, że drugiej waloryzacji nie będzie nie tylko w 2025 roku, ale również, że nie zanosi się na wprowadzenie na stałe przepisów, które umożliwiałyby jej wprowadzenie w kolejnych latach. W przedstawionych przez Ministerstwo Finansów prognozach zostało bowiem jasno wskazane, że inflacja dalej będzie się systematycznie obniżała. W 2025 roku ma wynieść 3,9 proc., a w 2026 r osiągnie poziom 3 proc. Czy to oznacza, że rząd na dobre zrezygnuje z wprowadzenia regulacji umożliwiających przeprowadzenie drugiej waloryzacji w przypadku wzrostu inflacji? Tego nie wiemy. Jak wskazują ekonomiści, takie przepisy są potrzebne i wprowadzenie ich byłoby słusznym posunięciem. Bez wątpienia jednak obecny systematyczny spadek inflacji sprawia, że sprawa tak może przesunąć się nieco dalej na liście priorytetów rządzących.