Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Trump wydłużył czas na negocjacje umów handlowych
Kolejne pisma mają być rozesłane w najbliższych dniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także:
Polak buduje elektronikę dla gigantów i ostrzega: „Europa to technologiczny skansen” Rafał Bugyi
Ogłoszone w poniedziałek stawki są podobne do taryf, które Trump zaprezentował na początku kwietnia podczas tzw. dnia wyzwolenia. Wtedy prezydent ogłosił 10-proc. stawkę minimalną dla wszystkich krajów oraz - zawieszone kilka dni po ich wprowadzeniu - wyższe stawki dla niemal 60 państw mających nadwyżkę w handlu z USA.
Trump zapowiedział wówczas, że zawieszenie wyższych ceł będzie obowiązywać przez 90 dni, do 9 lipca. W tym czasie USA zawarły dwie umowy handlowe - z Wielką Brytanią i Wietnamem.
Jak zapowiedział w środę sekretarz skarbu USA Scott Bessent, w ciągu najbliższych dwóch dni ogłoszone będą nowe porozumienia z partnerami. Nie podał jednak szczegółów.
Trump nałożył cła, USA zbiera żniwa
Amerykańskie cła zaczęły działać - informował CNBC. W kwietniu wpływy z tej kategorii podatków wyniosły rekordowe 16,3 mld dol. - wynika z danych Departamentu Skarbu. To ponad dwukrotnie więcej niż rok temu i aż o 86 proc. więcej niż w marcu. Wpływy z ceł zmniejszyły kwietniową nierównowagę fiskalną w USA.
Od początku roku Stany Zjednoczone zebrały z ceł już 63,3 mld dol., co oznacza wzrost o ponad 18 proc. rok do roku.
Ale choć dochody rosną, bilans fiskalny nadal wygląda niepokojąco. Od początku roku podatkowego deficyt wynosi 1,05 bln dol., co jest wynikiem o 13 proc. gorszym niż przed rokiem. Wpływy zwiększyły się o 5 proc., ale wydatki rosły szybciej - o 9 proc.
Źródło: