Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Pierwszy historyczny mecz na mistrzostwach Europy polskie piłkarki nożne rozegrają 4 lipca z Niemkami. Biało-czerwone mają jeszcze w grupie Danię i Szwecję.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejne zespoły awansowały do 1/8 finału KMŚ
- Na mistrzostwach Europy nie ma słabych drużyn, ale trzeba przyznać, że nasza grupa jest wyjątkowo silna. Zmierzymy się z nacjami, które w kobiecej piłce nożnej znaczą naprawdę dużo i są bardzo mocne. To duże wyzwanie dla naszych dziewczyn – nie ukrywał trener piłkarek nożnych Śląska Wrocław.
Niemki to aktualne wicemistrzynie Europy, ale wcześniej osiem razy wygrywały Euro, a do tego mają na koncie dwa mistrzostwa świata i złoty medal na igrzyskach w Rio de janeiro w 2016 roku. Dorobek Szwedek jest skromniejszy, bo to „tylko” jedno mistrzostwo, trzy srebra i pięć trzecich miejsc, a Dunki mają jedno srebro i dwa brązowe medale.
- Znając nasz sztab i zawodniczki, na pewno na każdy mecz będzie jakiś pomysł. Na pewno dziewczyny nie pojadą sobie na mistrzostwa, aby rozegrać trzy mecze i wrócić do domu. Pojadą powalczyć i na pewno powalczą. Jaki będzie efekt, zobaczymy. Będzie bardzo trudno, ale jak się uczyć, to od najlepszych – dodał Piekielny.
Jak przyznał, udział w mistrzostwach Europy ma szansę stać się przełomowym punktem w historii kobiecej piłki nożnej w Polsce, ale istnieje też pewne zagrożenie. Tym zagrożeniem jest słaby wynik, który może wywołać falę krytyki.
- Tak jak było z pierwszą reprezentacją męską i później z młodzieżową. Mimo wszystko uważam, że udział w Euro może być trampoliną dla kobiecej piłki w naszym kraju. Mecze będą pokazywane w otwartym kanale telewizji, co na pewno przełoży się na większą oglądalność. Do tego reprezentacja jest mocno promowana, co też powinno się przełożyć na popularyzację dyscypliny. Kobieca piłka nożna ma szasnę mocniej zaistnieć w naszej przestrzeni i trzeba to wykorzystać – stwierdził szkoleniowiec.
Polki awansowały na Euro, wygrywając z wyżej notowaną Austrią w barażach. Oba spotkania zakończyły się wynikiem 1:0. Gwiazdą polskiej drużyny jest Ewa Pajor, która na co dzień broni barw FC Barcelony, ale jest też Daria Zawistowska z Bayernu Monachium, Paulina Dudek z PSG, czy Natalia Padilla-Bidas z Sevilla FC.
JŻ, PAP