Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Globalnie zadano to pytanie ponad 68 tysiącom respondentów, dając im osiem możliwości wyboru. Zanim przejdziemy do ich odpowiedzi warto sprawdzić, w których krajach najwięcej osób unika zapoznawania się z informacjami. Na czele tego zestawienia są cztery nacje: Bułgaria (63 procent), Turcja, Chorwacja (po 61 procent) oraz Grecja (60 procent).
Wśród najmniej unikających wiadomości są mieszkańcy Japonii (zaledwie 11 procent), Tajwanu (21 procent), Szwecji i Hong Kongu (po 26 procent). W Polsce 43 procent badanych unika wiadomości często lub od czasu do czasu, co daje nam miejsce pomiędzy Meksykiem, a USA. Średnia globalna wynosi 40 procent, więc ewidentnie nad Wisłą wydawców czeka sporo pracy w kwestii tworzenia oraz dystrybucji treści newsowych.
Wiadomości negatywnie wpływają na mój nastrój
Ta odpowiedź zebrała najwięcej wskazań wśród respondentów – 39 procent. Wyczerpanie i przytłoczenie wynikające z ilości newsów zajęło drugie miejsce z 31 procentami, a zbyt duża liczba informacji związana z wojnami i konfliktami znalazła się na trzecim miejscu z 30 procentami – tuż przed zbyt dużym natężeniem informacji polityką (29 procent).
Z ośmiu podanych odpowiedzi najmniej, bo 9 procent wskazań otrzymało stwierdzenie, że unikanie wiadomości wynika z faktu, że są zbyt skomplikowane w odbiorze. Co ciekawe, w grupie osób poniżej 35. lat wynik ten sięgnął 14 procent. Pokazuje to pewien trend i potrzebę młodszych odbiorców, jeśli chodzi o konsumpcje mediów i zawartych w nich informacji.

Emocje i informacje są w skomplikowanym związku
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Nie można zapomnieć, że gdy w grę wchodzą emocje (a te towarzyszą większości newsów) to interpretacja wyników raportów takich jak omawiany przez nas raport od Reuters Institute często nie jest tak oczywista jak mogłoby się wydawać.
Jednym z największych błędów jakie możemy popełnić, jest uogólnianie. I ten błąd możemy popełnić na co najmniej dwóch poziomach. Po pierwsze ludzie różnią się od siebie w sposobie w jaki przeżywają emocje (jak są wyzwalane, z jaką siłą, jak długo wygasają). Po drugie wyniki badań są zależne od społeczności czy regionu na świecie, w którym żyjemy. Zagrożenie wojną czy nasycenie informacji konfliktami będzie mniejszym problemem w Japonii czy Singapurze w porównaniu do Polski czy pozostałych krajów z naszego regionu.
Należy też pamiętać, że w obecnym świecie bycie poinformowanym zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Jest to powiązane ściśle z dobrze znanym FOMO (fear of missing out), czyli lękiem związanym z bycia pominiętym. Jest on tym większy, im więcej wokół nas się dzieje. Poza tym jest też ściśle z jedną głównych potrzeb każdego człowieka jaką jest potrzeba bezpieczeństwa. Dlatego zapoznajemy się z informacjami, które zmniejszają nasz dobrostan psychiczny, ale w zamian stanowią swojego rodzaju ukojenie dla syndromu FOMO.
Zobacz: Tym mediom ufamy najbardziej. Na czele RMF FM, w górę TVP
Na negatywne informacje wpadamy… z nudów
Liczne badania pokazują, że korzystamy z mediów społecznościowych aby wypełnić czas wolny, czyli mówiąc wprost z nudów. Nuda jest emocją o nacechowaniu negatywnym. Gdy odczuwamy emocje o takim nacechowaniu zaczynamy aktywnie poszukiwać tych o przeciwnym znaku. I tak w poszukiwaniu radości, uśmiechu czy poczucia bezpieczeństwa chwytamy za telefon i zaczynamy eksplorować serwisy społecznościowe. Wszyscy doskonale wiemy co na nich się znajduje – kolejne wojny, polityczne kłótnie, zapowiedzi podwyżek i tak dalej.
Większość czytelników mediów na świecie żyje właśnie w takim zaklętym kręgu i tak na dobrą sprawę przerwanie go jest jednym z największych wyzwań dla wydawców, mediów i serwisów informacyjnych, ale też serwisów social media.
Zobacz: Zła wiadomość dla wydawców stawiących na paywall. Rynek mógł już osiągnąć sufit