Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu tenisistek, zmierzy się w pierwszej rundzie Wimbledonu z reprezentującą od 2017 roku Kanadę Carson Branstine. 24-latka była niezwykle utalentowaną juniorką, ale w seniorskim tenisie zachwyca póki co głównie... urodą.
Carson Branstine zmierzy się z Aryną Sabalenką w pierwszej rundzie Wimbledonu 2025
Branstine wróżono wielką karierę po tym, jak w 2017 roku wygrała dwa juniorskie tytuły wielkoszlemowe w grze podwójnej. Grając w parze z Biancą Andreescu triumfowała w Australian Open (w finale Kanadyjki pokonały w dwóch setach Igę Świątek i Maję Chwalińską) oraz French Open.
ZOBACZ TAKŻE: Przegrała z Igą Świątek i... zniknęła. Wiadomo, co dzieje się z piękną tenisistką
W seniorskim tenisie reprezentantce Kanady nie idzie jednak zbyt dobrze. Dość powiedzieć, że już sam awans do drabinki głównej tegorocznego Wimbledonu jest jej największym sukcesem, jeżeli chodzi o Wielkiego Szlema. Carson Branstine przedzierała się do turnieju przez kwalifikacje, w których pokonała kolejno: Francuzkę Lois Boisson, swoją byłą partnerkę deblową z czasów juniorskich Biancę Andreescu oraz - w finale eliminacji - Ralucę Georgianę Serban z Cypru.
Zawodniczka, która początkowo reprezentowała Stany Zjednoczone, a od 2017 roku gra dla Kanady, dużo bardziej niż na korcie zachwyca... poza nim. Kibice komentują w mediach społecznościowych urodę tenisistki, podkreślając, że z pewnością będzie ona jedną z najładniejszych sportsmenek w głównej drabince Wimbledonu.
Co ciekawe, Carson Branstine dorabia sobie również jako modelka, uczestnicząc w sesjach zdjęciowych głównie w Los Angeles, Nowym Jorku i Houston.
