Polski e-commerce rośnie w siłę. Zdecydowana większość Polaków kupuje online

6 dni temu 6
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W 2025 roku wyraźnie wzrosła skala zakupów wielokanałowych (omni-commerce). Już 71 proc. konsumentów deklaruje, że kupuje tę samą markę zarówno online, jak i offline – to powrót do poziomów z lat 2021–2022. 

Dla 75 proc. badanych dostępność marki w wielu kanałach jest kluczowa. Polacy poszukują najbardziej atrakcyjnych ofert i okazji do optymalizacji budżetów, ale nie chcą rezygnować z ulubionych marek. Największą zaletą zakupów omnichannel jest możliwość zwrotu online w sklepie stacjonarnym (29 proc.), a także opcja obejrzenia produktu w sklepie i zakupu go w sieci (26 proc.). Coraz więcej Polaków korzysta również z opcji „kliknij i odbierz” – kup online, odbierz w sklepie podczas codziennych aktywności.

Wzrosła także rola social mediów w procesie zakupowym – aż 49 proc. badanych przyznaje, że dokonało zakupu pod wpływem reklamy w mediach społecznościowych (+34p.p. rdr). Popularność zyskują aplikacje mobilne, które oferują szybsze działanie, uproszczone płatności i dedykowane promocje. Już 65 proc. Polaków kupuje przy pomocy smartfona (+12p.p.), a po raz pierwszy więcej osób deklaruje, że sfinalizowały swój ostatni zapamiętany zakup na smartfonie (39 proc.) niż na laptopie (31 proc.).

M-commerce i nowe technologie zdobywają elektroniczne portfele

M-commerce przeżywa boom – 65 proc. badanych korzysta ze smartfona do zakupów, a oczekiwanie mobilnej dostępności marki deklaruje aż 90 proc. konsumentów. Jeśli sklep nie jest dostępny na smartfonie, aż 23% klientów deklaruje trwałe zniechęcenie do marki. Polacy coraz częściej korzystają podczas zakupów z opcji głosowych (Alexa, Siri – 72 proc.) i wsparcia AI (89 proc.). Znacznie częściej płacą też za m-zakupy przy pomocy portfeli elektronicznych, szczególnie Google Pay.  

Najpopularniejszą formą dostawy są automaty paczkowe (66 proc., +9p.p.), a za najwygodniejsze uznawane są również kurier i odbiór w punkcie. W płatnościach online niepodzielnie króluje Blik (38 proc., +4p.p.), a za nim szybkie przelewy (31 proc., +6p.p.). 
Coraz więcej osób korzysta z płatności odroczonych – 66 proc. świadomych tej opcji już z niej korzysta, a 48 proc. uważa, że mogą one w przyszłości zastąpić karty kredytowe. Brak w ofercie e-sklepu, aplikacji czy platformy wspomnianych wyżej udogodnień w obszarze dostaw i płatności skutkuje przeważnie porzuceniem koszyka zakupowego i danego miejsca zakupowego na rzecz innych, bardziej nowoczesnych.

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

W tym roku aż 82 proc. internautów przyznaje się do porzucania koszyka zakupowego (+7p.p.), a wśród kupujących mobilnie ten odsetek sięga 83 proc. (dwukrotny wzrost rok do roku). Poza wspomnianym brakiem preferowanych metod dostawy i płatności, najczęstsze powody to znalezienie lepszej oferty i brak zaufania do sklepu oraz niejasna polityka zwrotów i reklamacji.

Często kupujemy na Temu, Shein czy TikToku 

Zakupy transgraniczne to jeden z największych trendów 2025 roku. Raport IGE pokazuje, że już 39 proc. Polaków kupuje online za granicą – to niemal trzykrotnie więcej niż w 2024 roku (15 proc.). Kluczowe motywacje to bezproblemowe zwroty (31 proc.), zaufanie do zagranicznych marek (19 proc.) i pozytywne doświadczenia zakupowe (17 proc.). 

Najczęściej wybierane platformy to Temu, Shein, TikTok Shop, Alibaba i Amazon. Rośnie też częstość zakupów transgranicznych – 44% kupujących za granicą robi to 2–3 razy w miesiącu. Najczęściej kupowane są gry, elektronika i artykuły dziecięce. Konsumenci płacą głównie przez szybkie przelewy i Blik, a paczki odbierają w automatach paczkowych. Aż 99 proc. badanych jest zadowolonych z zakupów spoza UE.

Recommerce i q-commerce rosną w siłę

Recommerce, czyli zakupy produktów z drugiej ręki, zyskuje na popularności – 56 proc. e-kupujących kupuje używane produkty online, a 54 proc. także je sprzedaje (dwukrotny wzrost rdr). Q-commerce, czyli ekspresowe dostawy tego samego dnia, są dostępne dla 45 proc. internautów, a 72 proc. z nich już z nich korzysta. 

Internauci są też znacznie częściej skłonni dopłacić za taką opcję przyspieszenia dostawy produktów, i to nie tylko w kategoriach tzw. pierwszej potrzeby, ale także jeśli chodzi o zakupu elektroniki, czy produktów modowych, urodowych i dla dzieci.

Przeczytaj źródło