Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Jeszcze w III kw. 2023 r. wzrosty cen nieruchomości w Polsce liczone rok do roku należały do najwyższych w Unii Europejskiej. Najnowsze dane Eurostatu to już inna historia. W jednym z porównań nasz rynek jest bliski czołówki, ale gdy uszeregujemy dane od najniższych dynamik.


Na początku lipca 2025 r. Eurostat opublikował dane o zmianach cen transakcyjnych nieruchomości w I kw. roku. Widać w nich kontynuację trendu, który zaznaczył się we wcześniejszym kwartale – Polska przestała należeć do grupy „czempionów wzrostów”. Wylądowała tym razem raczej pośrodku stawki.
Na rynku pierwotnym ceny rosły o mniej niż 1 procent
Przypomnijmy, że jeszcze w IV kw. 2023 r. nasz kraj przewodził w zestawieniu europejskiego urzędu statystycznego. Wzrost cen na rynku pierwotnym w ujęciu kwartał do kwartału wynosił 6,3 proc. Był to okres nie tylko podwyższonej inflacji, ale także cenowej bańki napompowanej przez program „Bezpieczny kredyt 2 procent”.


W I kw. 2025 r. ten sam wskaźnik wynosił już 0,9 proc. Największa zmiana miała miejsce w Chorwacji (+6,4 proc.) i Hiszpanii (+5,5 proc.). Ceny spadały najmocniej na Słowenii (-8,8 proc.) i we Włoszech (-8,7 proc.).
W porównaniach rok do roku wyróżniał się również rynek słoweński (spadek o 4,8 proc.) i szwedzki (-5,4 proc.). Polska wypadła z grona krajów, gdzie wskaźnik był dwucyfrowy. Jeszcze w IV kw. 2024 r. dynamika cen wynosiła nad Wisłą 11 proc., w I kw. obniżyła się do 7 proc. Wyższe tempo wzrostu cen odnotowano m.in. w Portugalii (+14,5 proc.) i Chorwacji (+14,3 proc.). Przed Polską ulokowały się także Bułgaria, Czechy, Słowacja i Węgry.


Odwróć tabelę, Polska (prawie) na czele
W danych dotyczących cen transakcyjnych na rynku wtórnym Polska przewodziła pod względem kwartalnej dynamiki po raz ostatni w III kw. 2023 r. Wskaźnik ten wynosił wówczas +5 proc.


W najnowszych danych Eurostatu nasz kraj mieści się tym razem w grupie rynków o najwolniejszym wzroście cen. W I kw. 2025 r. wzrosły one o 0,5 proc. Ujemną dynamikę odnotowano w Finlandii (-1,6 proc.), Luksemburgu (-1 proc.) oraz na Słowenii (-0,6 proc.). Najszybciej rosły ceny w Bułgarii (+6,1 proc.) oraz na Węgrzech (+5,6 proc.).
W porównaniach rok do roku niekwestionowanym liderem Polska była po raz ostatni w II kw. 2024 r., gdy wskaźnik wynosił 16 proc. Dwucyfrową dynamikę na rynku wtórnym Eurostat odnotował jeszcze w kolejnym kwartale, a na koniec pierwszych trzech miesięcy 2025 r. wskaźnik wyniósł 6,2 proc.


W takim ujęciu jedynym rynkiem, gdzie ceny spadły była Finlandia (-2,3 proc.). Dynamiczne wzrosty widać natomiast w Portugalii (+17 proc.) oraz Bułgarii (+16,2 proc.).
Galopujące ceny to przeszłość
Dane Eurostatu pozwalają spojrzeć z dalszej perspektywy (i ze sporym opóźnieniem) na zmiany zachodzące na polskim nieruchomościowym podwórku. W ostatnich miesiącach z polskiego rynku napływają wieści potwierdzające osuwanie się lub co najmniej stabilizację cen, zarówno transakcyjnych, jak i ofertowych.
Przykładowo sprzedający nieruchomości na rynku wtórnym w Warszawie życzyli sobie w czerwcu 2025 r. o kilka procent mniej niż rok wcześniej. Jedynym wyjątkiem była dzielnica Wawer. Spadki odnotowano także w cenach transakcyjnych lokali.