Bogna i Jacek wzięli ślub w 2000 roku, wkrótce powitali na świecie córkę. Bogna nie miała pojęcia, że w 2008 roku Jacek poznał Martę, z którą związał się nieformalnie. Rok później Bogna i Jacek polecieli na dwutygodniowe wakacje do Turcji. Jacek był nieswój, bardzo nerwowy. W końcu wyznał żonie, że stresuje się, bo… jego wspólniczka rodzi. Bogna nie rozumiała, czemu sprawa koleżanki z pracy dotyka go tak głęboko. Jacek wyjaśniał, że wspólniczka starała się wiele lat o dziecko, że jej kibicuje jako mamie... Wtedy Bogna uznała, że jej empatyczny mąż ma złote serce.
Zachowanie męża po powrocie z Turcji nie wzbudzało już żadnych podejrzeń, mimo że ze względu na typ swojej pracy Jacek często wyjeżdżał na szkolenia, audyty i konferencje. Kiedy wracał do żony i córki, przywoził prezenty, był czuły, poświęcał im wiele czasu. Bogna zaczęła namawiać męża na drugie dziecko, ale Jacek nie chciał o tym słyszeć.