Meta popiera cyfrową pełnoletność w UE. Chce zgody rodziców na pobieranie aplikacji przez nastolatków

2 dni temu 15
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Stanowisko oparte na badaniach

Pozycja Mety opiera się na badaniu Morning Consult, które pokazuje, że około 75% rodziców w UE uważa, że powinni mieć wpływ na to, które aplikacje pobierają ich dzieci poniżej 16. roku życia.

Meta podkreśla, że nie popiera rządowych zakazów korzystania z mediów społecznościowych. Zamiast tego chce, aby to rodzice mieli większą kontrolę nad tym, do czego ich dzieci mają dostęp. Firma argumentuje, że weryfikacja wieku musi być implementowana na poziomie sklepu z aplikacjami lub systemu operacyjnego, aby rodzice mogli kontrolować wszystko, co dzieci próbują instalować.

Przerzucenie odpowiedzialności czy troska o dzieci?

Dla Mety ten ruch oznaczałby przerzucenie ciężaru weryfikacji wieku z siebie na sklepy z aplikacjami. To sprytne zagranie – zamiast samemu borykać się z trudnościami identyfikacji nieletnich, firma chce, aby problem rozwiązały Apple, Google i inni operatorzy sklepów.

Poparcie tego rozwiązania to także próba poprawy wizerunku, którego Meta desperacko potrzebuje po latach kontrowersji. Nie bez znaczenia jest fakt, że zaledwie wczoraj firma odwołała się od unijnej kary i narzekała na nadmierną regulację ze strony UE.

Ciekawe, że Google właśnie udostępnił jako open source swoje biblioteki zero-knowledge proof, które mogłyby posłużyć do weryfikacji wieku rodziców w sposób chroniący prywatność. Czy to przypadek, czy przemyślana strategia?

Europejska koalicja rośnie w siłę

Francja, Hiszpania i Grecja już oficjalnie popierają ideę “cyfrowej pełnoletności” – wieku, poniżej którego dzieci nie mogłyby korzystać z platform społecznościowych. Jak wyjaśnia francuska minister ds. sztucznej inteligencji Clara Chappaz, obecny system to fikcja – choć regulaminy platform wymagają minimum 13 lat, “dzieci tworzą konta średnio od 7-8 roku życia”, bo zmiana daty urodzenia to banalna sprawa.

Irlandzki wicepremier Simon Harris opisał wysoką liczbę dzieci korzystających z mediów społecznościowych jako “bombę zegarową” i stwierdził, że Irlandia powinna “poważnie rozważyć” wprowadzenie zakazu wzorowanego na australijskim prawie.

Obecne unijne przepisy to mozaika różnych podejść: we Francji dzieci poniżej 15 lat potrzebują zgody rodziców (choć z powodów technicznych prawo nie jest jeszcze egzekwowane), we Włoszech próg wynosi 14 lat, w Belgii 13 lat, a Norwegia podnosi wiek zgody z 13 do 15 lat.

Komisja Europejska już pracuje nad “mini-portfelem ID”, który ma być gotowy już w drugim kwartale 2025 roku.

Australia jako wzór do naśladowania

Największym przykładem globalnego trendu jest Australia, która w listopadzie 2024 roku przeforsowała jedną z najsurowszych ustaw na świecie. Platformy takie jak TikTok, Facebook, Instagram, X i Reddit mogą zostać ukarane grzywnami sięgającymi nawet 49,5 miliona dolarów australijskich (około 32 miliony dolarów) za umożliwienie rejestracji kont przez dzieci poniżej 16. roku życia.

Australijskie prawo jest radykalne – nie przewiduje wyjątków dla zgody rodziców czy istniejących już kont. 77% Australijczyków popiera zakaz, ale prawo budzi także kontrowersje. Krytycy argumentują, że może izolować dzieci, pozbawiając je pozytywnych aspektów mediów społecznościowych i pchając je w ciemniejsze zakątki internetu.

Jak mówi jeden z australijskich regulatorów, weryfikacja wieku powinna działać jak ogrodzenia wokół basenów – “nie próbujemy ogrodzić oceanu, bo to daremne. Uczymy dzieci pływać, pokazujemy im bezpieczne miejsca między flagami, stawiamy ratowników”.

Eksperci podzieleni ws. skuteczności

Meta już wprowadziła Konta Nastolatków z wbudowanymi zabezpieczeniami, przypomnieniami o czasie i ograniczeniami powiadomień. Problem w tym, że chroni to dzieci tylko na platformach Mety, a nie przed szerszym spektrum zagrożeń – od Reddita przez Discord po Telegram.

Eksperci są podzieleni. Alex Cooney z organizacji Cyber Safe Kids w Irlandii nazywa zakazy “bardzo tępym narzędziem”, zauważając, że australijski zakaz nie obejmuje WhatsAppa, YouTube czy gier online. Jej zdaniem lepiej byłoby zmusić firmy do tworzenia bezpieczniejszych środowisk online zamiast wprowadzania całkowitych zakazów.

W USA również rośnie presja legislacyjna – stany takie jak Georgia wprowadzają własne przepisy wymagające weryfikacji wieku i zgody rodziców dla użytkowników poniżej 16. roku życia, a w Kalifornii rozważa się Digital Age Assurance Act.

Co dalej z cyfrową pełnoletnością?

W Unii Europejskiej toczy się obecnie debata o tym, czy dzieci powinny mieć dostęp do mediów społecznościowych przed osiągnięciem określonego wieku. Dotychczas widzieliśmy kraje wprowadzające weryfikację wieku głównie na stronach dla dorosłych, ale być może unijny wiek cyfrowej pełnoletności z weryfikacją przyjazną prywatności będzie lepszym rozwiązaniem.

Czytaj też: Meta ma problem. Jej AI zapamiętało prawie pół pierwszej książki o Harrym Potterze

Pozostaje pytanie: czy Meta rzeczywiście dba o bezpieczeństwo nieletnich, czy to kolejna próba uniknięcia odpowiedzialności regulacyjnej? Prawdopodobnie trochę jedno i drugie. Tak czy inaczej, pomysł centralnej kontroli rodzicielskiej nad pobieraniem aplikacji przez dzieci zasługuje na rozważenie – choć diabeł tkwi w szczegółach implementacji.

Przeczytaj źródło