Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W swoim materiale szwedzki jutuber wymienia po kolei najważniejsze usługi należące do Google’a i podaje ich odpowiedniki, które między innymi bardziej szanują prywatność danych dając jednocześnie lepszą kontrolę nad ich udostępnianiem. To dwa główne powody, dla których warto odciąć się od Google’a: prywatność i odzyskanie kontroli.
– Istnieją alternatywne usługi open source, które są lepsze, ale nie mają miliardowych budżetów na marketing – komentuje PewDiePie. Następnie zachęca do przestania korzystania z wyszukiwarki Google, przeglądarki, poczty, smartfona (zmiany też jego systemu operacyjnego z Androida na inny), menadżera haseł, aplikacji do robienia notatek czy przestrzeni dyskowej w chmurze.
Zobacz: Google I/O 2025: kilka nowości zrobiło olbrzymie wrażenie
Z jednej usługi Google’a PewDiePie nie jest w stanie zrezygnować
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Nie trudno się domyśleć, że chodzi o YouTube’a, któremu zawdzięcza to kim jest obecnie. Zrezygnowanie z tej usługi oznaczałoby to, że musiałby znaleźć nową platformę do publikacji swoich treści wideo. Przy okazji zastanawia się czy treść poświęcona odcięciu się od usług Google’a nie zostanie wycięta przez algorytmy, a zarobek z reklam wstrzymany.
Materiał zgodny z trendem w Europie dotyczącym usług od amerykańskich firm
Coraz więcej krajów czy instytucji na terenie Europy rezygnuje z zakupu usług czy produktów nie tylko od Google czy Microsofta, ale też od Elona Muska (głośna sprawa umowy na zakup Starlinków przez Włochy). Uzasadnienie na tym poziomie jest zbliżone do tego, które przedstawia PewDiePie, czyli odzyskanie kontroli nad danymi i zapewnienia im bezpieczeństwa.
Materiał przebił 2 miliony wyświetleń w niecałą dobę od publikacji. 3 miesiące wcześniej jutuber zamieścił wideo, w którym opisuje przejście na system operacyjny Linux na swoim komputerze (6 milionów wyświetleń). Pozostaje zadać sobie pytanie ile osób bo ich obejrzeniu realnie będzie gotowych zrezygnować z wygody jaką dają usługi i produkty Google’a w zamian za lepszą kontrolę własnych danych i uniemożliwienie śledzenia przez korporacje każdego ruchu nie tylko online, ale też często offline.