Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Piłkarze Juventusu, z Arkadiuszem Milikiem w roli rezerwowego, przegrali w Orlando z Manchesterem City 2:5 w grupie G klubowych mistrzostw świata. Erling Haaland zdobył dla zwycięzców jedną z bramek, 300. w karierze, wliczając także te zdobyte dla reprezentacji Norwegii.
W innym meczu tej puli Wydad Casablanca w Waszyngtonie uległ Al-Ain FC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 1:2.
Kluby z Europy już przed ostatnią kolejką fazy grupowej miały zapewniony awans do 1/8 finału, gromadząc w dorobku po dwa zwycięstwa. Stawką spotkania był nie tylko prestiż, ale też wygranie grupy, co zapewniało wielce prawdopodobne uniknięcie Realu Madryt (zagra jeszcze z RB Salzburg) w następnym meczu. Trzeci zespół minionego sezonu Premier League, chcąc zrealizować ten plan, musiał zwyciężyć.
ZOBACZ TAKŻE: Cristiano Ronaldo podpisał kontrakt! W tym klubie zagra w przyszłym sezonie
Na Florydzie nie minął jeszcze kwadrans, a już kibice zobaczyli dwa gole zdobyte przez oba zespoły. Jeszcze przed przerwą o prawdziwym pechu mógł mówić obrońca Juventusu, Pierre Kalulu, który w niefortunny sposób skierował piłkę do własnej bramki.
Trener klubu z Manchesteru Pep Guardiola na drugą połowę desygnował do gry 24-letniego Erlinga Haalanda. Norweski napastnik w 52. min szybko podwyższył prowadzenie na 3:1, zaliczając drugie trafienie w turnieju, a 300. w karierze. Od tego momentu angielska drużyna zdominowała rywala. Kolejne gole były kwestią czasu. "Citizens" ostatecznie wygrali 5:2.
W składzie turyńczyków po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się Milik, który odzyskuje pełną sprawność po poważnej kontuzji kolana. Polak dołączył do "Starej Damy" przed trzema laty. Jego kariera w Turynie to pasmo kontuzji i operacji. Z tego powodu polski napastnik do tej pory w Juventusie zagrał tylko w 75 meczach we wszystkich rozgrywkach, w czasie których strzelił 17 bramek i zaliczył dwie asysty.
31-letni Milik po raz ostatni zagrał w barwach Juventusu 25 maja 2024 w ligowym meczu z Monzą (2:0). Kilka dni później doznał kontuzji w towarzyskim meczu reprezentacji Polski z Ukrainą. Od tego czasu nie był nawet na ławce rezerwowych. Jesienią poddał się kolejnej operacji kolana i przechodził długą rehabilitację. Pod koniec kwietnia przedłużył kontrakt do końca czerwca 2027 roku.
PAP
