Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Piłkarze Palmeiras po zwycięstwie po dogrywce 1:0 nad Botafogo w Filadelfii awansowali do ćwierćfinału klubowych mistrzostw świata. Ich następnym rywalem będzie zwycięzca drugiego sobotniego meczu 1/8 finału Benfica Lizbona - Chelsea Londyn.
Pierwszy mecz turnieju rozgrywany systemem pucharowym, w letnim upale, skonfrontował ze sobą czwarty i ósmym zespół ekstraklasy brazylijskiej. Oba zespoły nie mają w składach piłkarzy z Europy. Mają za to portugalskich szkoleniowców. Palmeiras prowadzi były obrońca Sportingu, Abel Ferreira, a Botafogo były trener rezerw Benfiki, Renato Paiva.
ZOBACZ TAKŻE: Z Ekstraklasy do ligi niemieckiej. Obrońca ma nowy klub
Potyczka wypadła lepiej dla wyżej klasyfikowanej w rozgrywkach krajowych drużyny Palmeiras. W tym roku drużyny zmierzyły się tylko raz. W inauguracyjnej kolejce ligowej zespół z Sao Paulo u siebie bezbramkowo zremisował z mistrzem Copa Libertadores, Botafogo. Identyczny wynik utrzymywał się na stadionie Lincoln Financial Field w Filadelfii aż do 100. minuty.
Gola na wagę awansu po solowej akcji strzelił z pola karnego rezerwowy Paulinho. Gracze Palmeiras już po zdobyciu prowadzenia zostali osłabieni po czerwonej kartce (drugiej żółtej), którą ukarany został Gustavo Gomeza. Mecz obejrzało 33 657 kibiców.
Klubowe MŚ w tym formacie, na 12 stadionach w 11 amerykańskich miastach, odbywają się po raz pierwszy. W zakończonej w czwartek fazie grupowej wystąpiły 32 zespoły, z których połowa awansowała do 1/8 finału.
Finał odbędzie się 13 lipca na stadionie w East Rutherford w New Jersey.
JŻ, PAP
