Jak Iga Świątek radziła sobie na Wimbledonie?

1 tydzień temu 21
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Warto podkreślić, że zanim Świątek zaczęła rywalizację na niwie seniorskiej, w 2018 roku potrafiła wygrać juniorską rywalizację na Wimbledonie. Teraz 24-latka chciałaby z pewnością powtórzyć ten wyczyn na korcie centralnym.

Rok po zwycięstwie w młodzieżowej wersji Wimbledonu, Świątek wystąpiła w pierwszej rundzie drabinki głównej turnieju. Niestety, wówczas nastoletnia i jeszcze bardzo niedoświadczona Polka przegrała ze starszą o prawię dziesięć lat Viktoriją Golubić 2:6, 6:7.

W kolejnym sezonie Wimbledon nie odbył się ze względu na pandemię COVID-19, która storpedowała nie tylko tenis, ale i sport oraz życie codzienne ludzkości na całym świecie. Do rywalizacji wróciliśmy w 2021 roku i wówczas Świątek poszło już znacznie lepiej. Polka przystąpiła do tego turnieju już jako wielka gwiazda, ponieważ miała na koncie triumf na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, który wywalczyła rok wcześniej.

W stolicy Anglii polska singlistka dotarła tym razem do czwartej rundy, w której musiała uznać wyższość Uns Dżabir 7:5, 1:6, 1:6. Co ciekawe, w tamtym sezonie Świątek odpadła na tym samym etapie podczas Australian Open i US Open, natomiast w Paryżu przegrała w ćwierćfinale.

ZOBACZ TAKŻE: Tak się bawią Sabalenka i Gauff przed Wimbledonem! Nagranie robi furorę (WIDEO)

W 2022 roku Świątek znowu wygrała French Open, więc liczyła na sukces w Londynie. Niestety, było gorzej niż rok wcześniej, bo ówczesna 21-latka przegrała w trzeciej rundzie z Alize Cornet 4:6, 2:6. A warto podkreślić, że Polka przystąpiła do tego turnieju pierwszy raz jako "jedynka".

Na pocieszenie nasza najlepsza singlistka wygrała jeszcze US Open, a na początku sezonu dotarła do półfinału Australian Open, co sprawiło, że do dzisiaj jest to jej najlepszy sezon w karierze.

Dwa lata temu Polka obroniła tytuł podczas French Open i znowu przystąpiła do Wimbledonu jako turniejowa "jedynka". Tym razem "maszyna z Raszyna" potrafiła awansować do ćwierćfinału, w którym zatrzymała ją Elina Switolina. Ukrainka wygrała 7:5, 6:7, 6:2. Świątek mogła czuć niedosyt, chociaż i tak osiągnęła najlepszy wynik w Londynie.

A jak było w poprzednim sezonie? Tradycją stał się triumf Świątek na Roland Garros, ale Wimbledon znowu okazał się pechowy. Skończyło się na trzeciej rundzie i porażce z Juliją Putincewą 6:3, 1:6, 2:6.

W tym roku jest szansa, że będzie inaczej. Warto podkreślić, że szkoleniowcem Świątek jest Wim Fissette, którego zadaniem jest poprawienie dyspozycji Polki na kortach trawiastych. Pierwsze efekty są widoczne, czego dowodem finał turnieju WTA w niemieckim Bad Homburg, poprzedzający zmagania na Wimbledonie.

Pod względem turniejów wielkoszlemowych, Świątek wciąż ma szansę, aby ten sezon był jej najlepszym w karierze. Dotarła bowiem do półfinału Australian Open oraz French Open i wciąż ma szansę na triumf na Wimbledonie oraz US Open. W całej karierze Polka posiada pięć zwycięstw na Wielkim Szlemie. Czy powiększy swoją kolekcję już w lipcu?

Świątek na Wimbledonie:

2019: 1. runda (porażka z Viktoriją Golubić)
2021: 4. runda (porażka z Uns Dżabir)
2022: 3. runda (porażka z Alize Cornet)
2023: ćwierćfinał (porażka z Eliną Switoliną)
2024: 3. runda (porażka z Juliją Putincewą)

Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło