Islandia zbyt mocna w drugiej połowie. Polacy zagrają o 19. miejsce MŚ U-21

1 tydzień temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Pokonując Brazylię (31:26) i Argentynę (33:32) w fazie grupowej Pucharu Prezydenta, Biało-Czerwoni wywalczyli prawo gry o miejsca od 17. do 20. Ich pierwszym przeciwnikiem na tym etapie zmagań była Islandia, która w swoich dwóch wcześniejszych spotkaniach bardzo wysoko wygrała z Meksykiem (41:24) i Marokiem (48:28), pokazując duże możliwości w ofensywie.

ZOBACZ TAKŻE: MŚ piłkarzy ręcznych U-21. Terminarz i wyniki drugiej fazy rozgrywek

Islandczycy pokazywali je również na początku starcia z Polakami, w którym już pierwszych dwóch minutach wyprowadzili dwie szybkie kontry i wyszli na prowadzenie 3:1. Zawodnicy trenera Bartosza Jureckiego odpowiedzieli uszczelnieniem obrony oraz dokładniejszą grą w ataku i w 6. minucie, po golu Patryka Wasiaka z rzutu karnego, wygrywali 5:3.

Potem obie drużyny starały się prowadzić szybką grę w ofensywie, czego efektem było wiele goli, ale też sporo niedokładności. Na półmetku pierwszej połowy Biało-Czerwoni wciąż mieli o dwa trafienia więcej od swoich rywali (13:11), ale po karze dwóch minut dla Mateusza Martyna zawodnicy z Islandii doprowadzili do remisu (14:14).

Nieco później, za sprawą nieco szczęśliwego rzutu z koła Martyna, polska ekipa wróciła do dwubramkowej przewagi (17:15), jednak jak się okazało - tylko na chwilę. W ostatnim fragmencie tej części spotkania Islandczycy zdobyli trzy gole z rzędu i w 29. minucie po raz pierwszy od dłuższego czasu to oni byli na prowadzeniu (17:18). Ostatecznie po trzydziestu minutach otwartej gry zespoły schodziły na przerwę przy remisie 18:18.

Dla Polski najwięcej goli w pierwszej połowie zdobył Piotr Mielczarski - 5. W szeregach Islandczyków najskuteczniejszy był Ossur Haraldson z sześcioma trafieniami. 

Drugą część rywalizacji otworzyła szósta bramka Mielczarskiego (19:18), jednak kolejne minuty nie były udane dla Biało-Czerwonych, którzy mieli problemy z pokonaniem islandzkiego bramkarza Isaka Steinssona. Jego dobre interwencje, w połączeniu z efektywną grą jego kolegów w ataku, spowodowały, że w 38. minucie Islandia odskoczyła na trzy gole (23:20). 

Chcąc zniwelować straty, Polacy zaczęli nadmiernie spieszyć się w ataku, co ich przeciwnicy skrzętnie wykorzystywali. Powiększyli rozmiary swojego prowadzenia do pięciu goli, by następnie nie pozwalać naszym graczom zmniejszyć tego dystansu. W 50. minucie, gdy swoją dziewiątą bramkę w meczu zdobył Elmar Erlingsson, wygrywali już 30:24. 

Biało-Czerwoni walczyli do końca, ale nie byli w stanie zbliżyć się do coraz swobodniej grających Islandczyków. Ci już do końca mieli pełną kontrolę nad sytuacją na boisku. Zwyciężyli 38:32 i to oni zagrają o 17. miejsce.

Polakom pozostaje rywalizacja o 19. pozycję, w której ich przeciwnikiem będzie przegrany z meczu Algieria - Serbia. To spotkanie zostanie rozegrane w piątek w Katowicach. 

Mistrzostwa Świata do lat 21, o miejsca 17-20., Sosnowiec
Polska - Islandia 32:38 (18:18) 

Polska: Jakub Wysocki, Adam Witkowski - Piotr Mielczarski, Jakub Luksa, Patryk Wasiak, Patryk Grzesik, Oskar Czertowicz, Mateusz Martyn, Jakub Pinda, Mikołaj Rodak, Patryk Siekierka, Jakub Sladkowski, Paweł Kałużny, Franciszek Wierzbicki, Marcin Peliński, Oliwier Kamiński, Jakub Wielgucki, Wojciech Kozłowski.

Islandia: Breki Hrafn Árnason, Ísak Steinsson - Andri Fannar Elísson, Hans Jörgen Ólafsson, Sigurður Páll Matthíasson, Þorvaldur Örn Þorvaldsson, Birkir Snær Steinsson, Eiður Rafn Valsson, Haukur Ingi Hauksson, Ívar Bessi Viðarsson, Sigurður Snær Sigurjónsson, Bjarki Jóhannsson, Elmar Erlingsson, Hinrik Hugi Heiðarsson, Össur Haraldsson, Skarphéðinn Ívar Einarsson.

GW, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło