Krzysztof Gonciarz, fot. screen YouTube/Gonciarz
Dwa lata temu opisywaliśmy aferę wokół Krzysztofa Gonciarza, w której kilka kobiet oskarżyło influencera o niestosowane zachowania. Jednej z nich zarzucił kłamstwo, manipulowanie skrinami rozmów, innej nagranie audio bez zgody.
Czytaj także: Patrycjusz Wyżga o fenomenie “Didaskaliów”
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Zamieszanie wokół Gonciarza zaczęło się pod koniec września 2023, gdy w internecie pojawiło się nagranie tiktokerki Darii Dąbrowskiej. Opisała ona swoje trudne doświadczenia z relacji z Krzysztofem Gonciarzem oraz przytoczyła wiadomości od innych kobiet. Wśród nich była m.in. modelka Hanna Koczewska, która zarzuciła youtuberowi, iż proponował jej narkotyki, a także pisał jej wiadomości, że w sytuacjach zbliżenia "lubi dać po mordzie i napluć”.
Gonciarz o sprawie przeciwko Koczewskiej
Gonciarz zaczął pozywać kobiety, które go oskarżały publicznie. W środę poinformował, że sąd umorzył jego sprawę przeciwko Koczewskiej o zniesławienie. – W uzasadnieniu usłyszałem m.in., że nie wnikając czy Hanna Koczewska kłamała, sprawa nie naraziła mnie na poniżenie i utratę reputacji, a osoby publiczne muszą się liczyć z tym, że ich prywatność może być naruszana i muszą starannie dobierać towarzystwo – napisał na X.
Sąd umorzył dziś sprawę przeciwko Hannie Koczewskiej o zniesławienie.
W uzasadnieniu usłyszałem https://t.co/37nvPeFJUY., że nie wnikając czy Hanna Koczewska kłamała, sprawa nie naraziła mnie na poniżenie i utratę reputacji, a osoby publiczne muszą się liczyć z tym, że ich… pic.twitter.com/l3BY7lwedu
I dodał: „Składam zażalenie na tę decyzję, jak tylko moi pełnomocnicy ją dostaną w formie pisemnej - i wtedy skomentuję ją bardziej szczegółowo. Sprawa nie jest zakończona. Jestem przekonany, że wróci do sądu i zostanie godnie rozpatrzona.”
Gonciarz zaczął w ostatnich miesiącach przedstawiać na swoim kanale youtubowym dowody na manipulacje kobiet, które go oskarżyły. W reakcji na to doczekał się przeprosin ze strony redakcji „Krytyki Politycznej” za artykuł Mai Staśko.