Historia marki, która zdefiniowała pokolenie
Commodore to jedna z najważniejszych marek w historii komputerów osobistych. Założona w 1958 roku firma zdobyła kultowy status dzięki komputerom takim jak PET, VIC-20, a przede wszystkim Commodore 64 – najlepiej sprzedający się komputer w historii, z wynikiem między 12,5 a 17 milionów egzemplarzy (według dokumentów firmowych około 12,5 mln). To właśnie C64, wprowadzony w 1982 roku, zdemokratyzował dostęp do komputerów domowych, oferując możliwości graficzne i dźwiękowe znacznie przewyższające konkurencję w podobnej cenie.
Kolejnym przełomem była Amiga, przedstawiona w 1985 roku – komputer wyprzedzający swoją epokę o lata. Jej zaawansowane możliwości multimedialne sprawiły, że stała się standardem w branży filmowej i telewizyjnej. Niestety, seria błędnych decyzji zarządu doprowadziła do bankructwa firmy w 1994 roku, kończąc jedną z najbardziej innowacyjnych kart w historii technologii.
Od tamtej pory prawa do marki przechodziły przez różne ręce, a kolejni właściciele próbowali – z różnym skutkiem – przywrócić jej dawną świetność. Żaden z tych projektów nie zdołał jednak nawiązać do oryginalnego ducha innowacji i przystępności, którymi charakteryzowała się pierwotna firma.
YouTuber o globalnym zasięgu przejmuje markę
Christian Simpson, twórca kanału Retro Recipes, obserwowanego przez ponad milion osób, specjalizuje się w restauracji i analizie klasycznych komputerów. Brytyjski YouTuber z wykształceniem aktorskim zyskał rozpoznawalność dzięki szczegółowym recenzjom retro sprzętu i projektom DIY. To właśnie jego pasja do technologii lat 80. i 90. oraz zrozumienie potrzeb społeczności retrogamingowej skłoniły go do podjęcia tego ambitnego kroku.
YouTuber podpisał umowę nabycia udziałów z dotychczasowymi właścicielami Commodore Corporation. Jak ujawnił w najnowszym wideo na swoim kanale Retro Recipes x Commodore, cena transakcji wynosi “niską siedmiocyfrową kwotę”, co sugeruje wartość między 1 a 5 milionami dolarów.
Zespół z czasów świetności marki
Simpson już rozpoczął budowanie zespołu, pozyskując do współpracy prawdziwe legendy branży. Wśród kluczowych postaci znaleźli się:
- Bill Herd – pionier Commodore
- Albert Charpentier – nazywany “ojcem C64”
- Michael Tomczyk – “car VIC-20”
- David Pleasance – były wiceprezes, obecnie doradca ds. dziedzictwa marki
- James Harrison – były kierownik wsparcia technicznego
Nowy Commodore będzie działał pod hasłem “Retro Futurism”, które ma “honorować przeszłość i kształtować przyszłość”.
Poszukiwanie inwestorów w dobie retro boomu
Choć umowa została podpisana, Simpson przyznaje, że wciąż poszukuje aniołów biznesu do sfinalizowania transakcji. Twierdzi, że on sam oraz inni wspierający projekt już zainwestowali znaczne kwoty, “zaciągając hipoteki i sprzedając rodzinne kosztowności”.
Timing tego przedsięwzięcia wydaje się nieprzypadkowy. Rynek retrogamingu przeżywa prawdziwy boom – Nintendo sprzedało miliony sztuk swoich klasycznych konsol mini (NES Classic sprzedawał się po około 200 tys. sztuk miesięcznie mimo ograniczonej dostępności), a kolejne firmy wprowadziły własne wersje klasycznych konsol. Nostalgia za latami 80. i 90. napędza nie tylko sprzedaż sprzętu, ale także rozwój emulatorów, kolekcjonerstwa i projektów FPGA, które odtwarzają oryginalne układy scalone.
W odpowiedzi na potencjalnych krytyków, którzy mogą twierdzić, że “to nigdy nie będzie prawdziwy Commodore”, Simpson argumentuje: “A co jeśli odzyskamy 47 znaków towarowych z 1982 roku, oryginalnych inżynierów Commodore, dawnych dyrektorów, ROM-y, Amigę? W pewnym momencie to faktycznie zaczyna być prawdziwy Commodore, prawda?“
Nowy sprzęt już w planach – co nas czeka?
Na koniec swojego wideo Simpson pokazał tajemniczy fragment nowego urządzenia, które ma zostać oficjalnie zaprezentowane za dwa tygodnie. Szczegóły na razie pozostają tajemnicą, ale nowy CEO wyraźnie sugeruje, że firma nie ograniczy się tylko do licencjonowania istniejących produktów.
Spekulacje w społeczności retro wskazują na możliwość wprowadzenia nowoczesnych wersji klasycznych komputerów, być może z wykorzystaniem technologii FPGA, która pozwala na wierne odtworzenie oryginalnych układów scalonych. Tego typu rozwiązania zyskują coraz większą popularność – przykładem jest MiSTer FPGA czy Analogue Pocket, które oferują autentyczne doświadczenie retrogamingu bez kompromisów emulacji.
Nowy Commodore ma działać jako platforma do “uporządkowania wykorzystania marki i logo, a także wydawania własnych produktów”. Simpson poszukuje również projektantów, menedżera mediów społecznościowych oraz osób posiadających licencje na klasyczne gry z lat 80. i 90.
Wyzwania i szanse w XXI wieku
Przywrócenie marki Commodore to zadanie monumentalne. W erze smartfonów, tabletów i wielkich korporacji technologicznych, czy jest miejsce na małą firmę nawiązującą do czasów 8-bitowych komputerów? Historia pokazuje, że nostalgia może być potężnym motorem – wystarczy spojrzeć na sukcesy Nintendo z klasycznymi konsolami czy rosnącą popularność winyli w branży muzycznej.
Kluczem do sukcesu będzie znalezienie równowagi między szacunkiem dla dziedzictwa marki a wprowadzeniem rozwiązań odpowiadających na współczesne potrzeby. Simpson ma w tym kontekście istotną przewagę – jako aktywny członek społeczności retro doskonale rozumie, czego oczekują współcześni miłośnicy klasycznych technologii.
Czytaj też: Pierwszy na świecie odtworzył płytę główną PlayStation 1. Historyczny moment dla retro gamingu
Czy kultowa marka zdoła powrócić do gry w erze dominacji smartfonów i konsol? Odpowiedź poznamy już za kilka tygodni, gdy Simpson zaprezentuje swoje pierwsze dzieło pod szyldem odnowionego Commodore. Jedno jest pewne – jeśli ktokolwiek ma szansę przywrócić ducha innowacji i przystępności, którymi słynął oryginalny Commodore, to właśnie osoba z głębokim zrozumieniem tej kultury i bezgraniczną pasją do retro technologii.