Choć Iran należy do BRICS, to grupa nie stanęła w obronie Teheranu

1 tydzień temu 18
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Po pierwszych atakach Izraela rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Esmaeil Baqaei powiedział, że „Iran ma nadzieję, że BRICS zajmie stanowisko, uznając rzeczywistość w naszym regionie, gdzie przestępczy reżim rozpoczął nielegalny atak zbrojny na inny kraj”.

Chiny i Rosja wyraziły sprzeciw

Nawet najważniejsi gracze tej grupy Chiny i Rosja jedynie wyraziły sprzeciw wobec naruszania suwerenności Iranu i wezwały do zakończenia konfliktu. Rosja pomimo podpisania w styczniu traktatu o partnerstwie strategicznym odmówiła Teheranowi jakiegokolwiek wsparcia militarnego, powołując się na partnerstwo bez klauzuli wzajemnej obrony.

Inni członkowie BRICS unikają zaangażowania

Inni członkowie BRICS, tacy jak Chiny i Indie, unikają jakiegokolwiek zaangażowania, stawiając na pierwszym miejscu własne interesy. Chiny, które z Iranu importują olbrzymie ilości ropy naftowej, silniej handlowo powiązane są ze Stanami Zjednoczonymi, a Indie mają związane ręce bliską współpracą wojskową z Izraelem. W rezultacie BRICS nie wydało wspólnego oświadczenia w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Afrykańscy członkowie BRICS w kłopotliwym położeniu

W szczególnie kłopotliwym położeniu są afrykańscy członkowie grupy, Egipt, Nigeria i przede wszystkim Republika Południowej Afryki, która z trudnością podtrzymuje mocno nadwerężone relacje z Waszyngtonem, oskarżana przezeń o „ludobójstwo białych obywateli”.

„Prezydent Cyril Ramaphosa i rząd Republiki Południowej Afryki odnotowali z dużym niepokojem przystąpienie Stanów Zjednoczonych do wojny izraelsko-irańskiej” – to była jedyna dotychczas reakcja przywódcy południowoafrykańskiego kraju. Oświadczenie zakończyło się wezwaniem do „pokojowego rozwiązania”.

Z dużym dystansem zareagował też prezydent Egiptu Abdel Fatah el-Sisi, który ostrzegł przed „poważnymi reperkusjami” rozszerzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie i wezwał do powrotu do negocjacji.

Rząd Nigerii ograniczył się do wyrażenia niepokoju o swoich obywateli przebywających w Iranie, a nigeryjscy sprzedawcy paliw skorzystali z okazji i już dwukrotnie w ciągu 48 godzin podnieśli ceny benzyny.

Wszystkie kraje BRICS podkreślają obecnie, że sojusz nie ma charakteru militarnego, a jedynie zrzesza rozwijające się gospodarki.

Tadeusz Brzozowski (PAP)

tebe/ mal/

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło