Będą kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. "Czemu dopiero teraz?", "Twarda decyzja"

6 dni temu 19
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

We wtorek premier Donald Tusk og?osi?, ?e od poniedzia?ku zostan? wznowione kontrole na granicach z Niemcami i Litw?. "Czemu dopiero od poniedzia?ku? Tyle czasu zajmie napisanie prostego rozporz?dzenia?" - oburzy? si? pose? PiS Mariusz B?aszczak. "To s?uszna decyzja rz?du. Granice Polski musz? by? bezpieczne" - oceni? z kolei europose? Polski 2050 Micha? Kobosko.

Donald Tusk KPRM

Wprowadzenie czasowej kontroli na granicach

- Podjęliśmy decyzję, że przywracamy czasową kontrolę na granicy Polski z Niemcami oraz Polski z Litwą - przekazał we wtorek premier Donald Tusk. Decyzja ma obowiązywać od poniedziałku 7 lipca i jest związana z kwestią nielegalnej migracji. - Pozostajemy rzecznikami swobody przemieszczania się w Europie, ale warunkiem jest wspólna wola wszystkich sąsiadów, działanie symetryczne i solidarne, by ograniczyć do minimum niekontrolowany przepływ migrantów przez nasze granice - dodał szef rządu.

Premier o "aktywistach dezorganizujących pracę Straży Granicznej" 

Donald Tusk zaznaczył też, że kilkukrotnie rozmawiał z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, "informując, że cierpliwość Polski w tej sprawie się wyczerpuje, szczególnie po zmianie praktyk, które utrudniają ustalenie, czy osoby zawracane do Polski faktycznie powinny tu trafić". - Haniebne i skandaliczne jest ze strony polityków, w tym także przyszłego prezydenta, obrażanie służb państwowych i przybieranie roli patrona nad prawicowymi aktywistami pana Bąkiewicza, którzy dezorganizują pracę Straży Granicznej - mówił też premier. 

Zobacz wideo Donald Tusk: Przywracamy kontrole na granicach z Niemcami i Litwą

Komentarze ws. decyzji rządu

"Czemu dopiero teraz? Problem mamy od końca 2023 roku. Czemu dopiero od poniedziałku? Tyle czasu zajmie napisanie prostego rozporządzenia? Jeszcze dziś przedstawimy realną receptę na problem nielegalnej migracji i działań rządu niemieckiego" - przekazał na portalu X szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Z kolei poseł PiS Janusz Kowalski ocenił, że to efekt "presji Ruchu Obrony Granic Roberta Bąkiewicza". Mowa o oddolnie organizowanych patrolach, które po apelach byłego szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pojawiały się przy granicy polsko-niemieckiej. 

"Rząd Donalda Tuska ugiął się pod presją społeczną i wprowadza kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. To dobra, choć spóźniona o wiele miesięcy decyzja. Trzeba jednak zachować czujność, bo Niemcy mogą dalej podrzucać nam imigrantów. Dziękujemy za obywatelską postawę wielu mieszkańców Polski Zachodniej!" - przekazała na portalu X europosłanka Konfederacji Anna Bryłka.

"Twarda decyzja Donalda Tuska. Czasowe kontrole na granicy z Niemcami są potrzebne. Państwo polskie skutecznie uszczelniło granicę wschodnią, czas najwyższy na porządek na granicy zachodniej (czy to z bojówkami Bąkiewicza, czy z migrantami). Cieszy zapowiedź premiera twardej i symetrycznej polityki wobec Niemiec" - skomentował europoseł KO Krzysztof Brejza.

"Granice to nie ozdoba. Czasowe kontrole to twarda odpowiedź na sytuację, która tego wymaga. Bezpieczeństwo było, jest i zawsze będzie dla nas najważniejsze!" - stwierdził poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela.

"To słuszna decyzja rządu. Granice Polski muszą być bezpieczne. To nie oznacza, że zawieszamy funkcjonowanie strefy Schengen, która z punktu widzenia obywateli jest jednym z największych osiągnięć UE, natomiast w obecnych warunkach taka decyzja jest konieczna, aby ograniczyć przepływy migrantów przez niemiecko-polską granicę" - ocenił europoseł Polski 2050 Michał Kobosko.

Przeczytaj źródło