24-godzinny wyścig w Le Mans to czyste szaleństwo. Przebija nawet Formułę 1

2 tygodni temu 18
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
  • 24h Le Mans to jeden z najbardziej prestiżowych i wymagających wyścigów na świecie. Tegoroczna edycja przyciągnęła ponad 330 tys. widzów
  • W kategorii Hypercar i klasyfikacji generalnej zwyciężyła załoga AF Corse z Robertem Kubicą w składzie
  • Polski zespół Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim wygrał w kategorii LMP2
  • Wyjazd na wyścig był w pełni opłacony przez Stellantis, ale nie miał on wglądu w publikowany materiał

Le Mans to miasto w Kraju Loary mające ok. 145 tys. mieszkańców, jednak przez jeden tydzień czerwca zmienia się w stolicę sportów motorowych. Kulminację stanowi doba z soboty na niedzielę. Słynny 24-godzinny wyścig to perełka w kalendarzu Mistrzostw Świata w Wyścigach Długodystansowych (WEC), na który po prostu wszyscy czekają.

Ostatnio impreza przeżywa bardzo dobry czas. Dość powiedzieć, że w najwyższej kategorii prototypów rywalizują takie firmy jak: Ferrari, Porsche, Cadillac, Toyota, Alpine, Aston Martin i Peugeot. Stawka jest bardzo mocna. Za nami kolejna, już 93. edycja wytrzymałościowego klasyka, choć pierwszy odbył się 102 lata temu, w 1936 r. Jak podali organizatorzy, tegoroczne ściganie przez dobę bez przerwy przyciągnęło na tor w Le Mans prawdziwe tłumy — ponad 330 tys. widzów.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Najwytrwalsi nie zmrużyli oka, pstrykając zdjęcia i nagrywając filmiki jeżdżących wyścigówek, śledząc wyniki na żywo lub oglądając relację w telewizji. Przez całą dobę, od godz. 16.00 w sobotę 14 czerwca do godz. 16.00 w niedzielę 15 czerwca. Wielu z nich ma "bazy" w namiotach lub kamperach na wydzielonych do tego polach, jednak w okolicy toru trudno zasnąć. W tym roku najgłośniejsze były Peugeoty 9X8 i Astony Martiny Valkyrie, które zachwycały donośnym brzmieniem podczas redukcji i przyspieszania. Tu nie ma elektryków, co najwyżej hybrydy, więc jest bardzo głośno. To dodatkowo podkreśla panujący motorsportowy klimat. Nie trzeba non stop oglądać wyścigu, żeby czuć trwającą rywalizację. W ramach oddechu można wybrać się na jeden z wieczornych koncertów.

Wszyscy ścigają się razem

62 samochody i 186 kierowców tradycyjnie zostało podzielonych na trzy kategorie: Hypercar, LMP2 i LMGT3. Pojazdy z tej ostatniej, np. Porsche 911 GT3 R czy Corvette Z06, mogą się rozpędzić do blisko 300 km na godz., jednak i tak nie mają szans z jeszcze szybszymi bolidami wyższych klas. Wszystkie rywalizują w tym samym czasie i miejscu, więc dochodzi do wielu manewrów wyprzedzania. Nie ma mowy o nudzie, która zdarza się podczas niektórych wyścigów Formuły 1.

Inaczej niż w F1 każdy samochód prowadzi w sumie trzech kierowców, którzy zmieniają się wedle ustalonej strategii przyjętej przez teamy i obowiązujących regulacji dotyczących bezpieczeństwa. Maksymalny czas, jaki można spędzić za kierownicą podczas jednego przejazdu, wynosi 4 godziny. To naprawdę praca zespołowa, w której biorą udział dziesiątki osób. Zmiana opon, tankowanie czy umycie przedniej szyby – każdy element jest tutaj niezwykle istotny i wykonywany pod presją upływającego czasu. Ci, którzy dojeżdżają do samego końca, po drodze robią ponad 30 pit stopów. Samochody zużywają dziesiątki opon i spalają tysiące litrów paliwa podczas weekendu wyścigowego.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Długi i wymagający tor

Circuit de la Sarthe w aktualnej konfiguracji ma ponad 13,6 km długości. Tegoroczny zwycięzca i ścisła czołówka przejechali 387 okrążeń, pokonując w sumie prawie 5275 km (rekord wynosi 397 kółek). Tor w dużej mierze składa się z zamkniętych dróg publicznych, które połączono z nitką wyścigową. W sumie kierowcy pokonują 38 zakrętów. Jest też dużo prostych, na których najszybsi rozpędzają się nawet do blisko 350 km na godz. Najdłuższa ma teraz blisko 2 km, ponieważ w 1990 r. słynną prostą Mulsanne przecięto dwoma szykanami. Inne znane odcinki to: Virage Porsche, Tertre Rouge, Arnage czy Indianapolis. Nie można zapominać też o znajdującej się niedaleko startu szykanie ze sporym przewyższeniem, która kończy się pod mostem Dunlopa. Atmosfera zmienia się podczas sesji nocnej. To także najtrudniejsza część rywalizacji, podczas której dochodzi do wielu niespodzianek, chociaż w tym roku tak nie było.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

W przeddzień wyścigu kibice mogli przejść się po trasie lub przejechać rowerem czy hulajnogą. Druga okazja do wejścia na asfalt to dekoracja po zakończeniu wyścigu, kiedy niektóre bramy są otwierane.

To było polskie Le Mans!

Tegoroczną edycję 24h Le Mans rozpoczął słynny szwajcarski tenisista Roger Federer. Helikoptery wiszące nad głowami, przelot myśliwców nad prostą startową i... można ruszać. Zegar zaczyna tykać po okrążeniu rozgrzewkowym.

Wyścig okazał się historycznym dla polskiego motorsportu. Klasyfikację Hypercar i tym samym całą rywalizację wygrał prywatny włoski zespół AF Corse, a jednym z kierowców żółtego Ferrari 499P był Robert Kubica, który prowadził bolid w ważnych momentach rywalizacji. To Polak jechał przez ostatnie 3,5 godz. wyścigu, meldując się jako pierwszy na mecie. Jego zmiennikami byli Chińczyk Yifey Ye i Brytyjczyk Phil Hanson. Samochód AF Corse o numerze 83 szybko wyprzedził dwa Cadillaki, które wygrały kwalifikacje. Walka do samego końca toczyła się pomiędzy Ferrari AF Corse, załogą Porsche 963 (team Porsche Penske) i dwoma bolidami z fabrycznego teamu Ferrari.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

To nie koniec świetnych informacji. W kategorii LMP2 na szczyt wrócił Inter Europol Competition, w którym ściga się Jakub Śmiechowski. Polski zespół wyrasta na hegemona 24h Le Mans — w 2023 r. wygrał, w 2024 był drugi, a w 2025 ponownie okazał się najlepszy. Dzięki niemu znowu usłyszeliśmy Mazurka Dąbrowskiego w Le Mans. Samochód o numerze 43 prowadzili także Francuz Tom Dilmann i Brytyjczyk Nick Yelloly.

Kategoria Hypercar i cały wyścig:

1. #83 Ferrari 499P, AF Corse: 387 okrążeń.

2. #6 Porsche 963, Porsche Penske Motorsport: +14.084 s.

3. #51 Ferrari 499P, Ferrari-AF Corse: +28.487 s.

4. #50 Ferrari 499P, Ferrari-AF Corse: +29.666 s.

5. #12 Cadillac V-Series.R, Cadillac Hertz Team Jota: +2:18.639.

Kategoria LMP2

#43 Oreca 07-Gibson, Inter Europol Competition – 363 okrążenia.

Kategoria LMGT3:

#92 Porsche 911 GT3 R, Manthey 1ST Phorm: 341 okrążeń.

Poniżej 28-minutowy skrót całego wyścigu 24h Le Mans 2025.

Przeczytaj źródło