ZUS kontra obiady. "Najbardziej absurdalna sprawa, jaką wygrałem"

• Jak jest twój Indeks Dobrostanu Psychicznego? Wypełnij test i sprawdź!
• Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu

Adwokat, nazywając tę wygraną "najbardziej absurdalną w swojej karierze", podkreśla, że sprawa nigdy nie powinna trafić na wokandę. Według jego relacji ZUS nie zakwestionował powagi choroby klientki ani jej potrzeby zwolnienia lekarskiego. Twierdzenie, że czynność, jaką było dostarczenie obiadów na odległość 200 metrów, stanowiło nadużycie, zdaniem sądu było bezpodstawne.

ZUS argumentował, że kobieta, będąc na zwolnieniu, kiełkowała proces rekonwalescencji, odwiedzając męża podczas jego przerwy obiadowej. Mimo że taka aktywność nie wiąże się z pracą zawodową, a zgodnie z wytycznymi medycznymi mogłaby być nawet częścią procesu zdrowienia, organ ubezpieczeń podtrzymywał swoje żądanie zwrotu świadczenia.

W swoim komentarzu Ilnicki zauważył, że "zwolnienie lekarskie to nie więzienie" i przypomniał, że osoby na L4 mają prawo do podstawowych aktywności, jeśli nie wpływają one negatywnie na powrót do zdrowia. Użył również przykładu, że osobom z depresją zaleca się aktywność fizyczną, kontakt z naturą i przebywanie poza domem, co wpisuje się w praktyki zgodne z procesem leczenia.

• Tylko teraz! Darmowy pakiet wiedzy i najświeższych informacji dla medyków MedonetPRO + Onet Premium. Medyku, zarejestruj się bezpłatnie na MedonetPRO i uzyskaj 3-miesięczny dostęp do Onet Premium za darmo. Liczba ofert ograniczona. Wiedza, praktyka i najświeższe informacje w pigułce.

Sąd Pracy w Warszawie nie miał wątpliwości i uchylił decyzję ZUS, nakazując jednocześnie pokrycie kosztów procesu. Sprawa, choć zakończona sukcesem prawnika i jego klientki, zwróciła uwagę na szerszy problem związany z działaniami ZUS — masowe odmawianie należnych świadczeń, które zdaniem Ilnickiego, niepotrzebnie obciąża sądownictwo sprawami o często kuriozalnym charakterze.

• Redakcja poleca: Rocznie zjadamy go tyle, ile waży karta kredytowa. Toksykolog tłumaczy, co mikroplastik robi z naszym zdrowiem

Adwokat podsumował swoją wypowiedź, zauważając, że absurdalne działania ZUS są jedną z przyczyn przewlekłości postępowań sądowych w sprawach ubezpieczeniowych. Proces jego klientki, jak podkreślił, sprowokowało żądanie "za jedzenie obiadu z mężem podczas jego przerwy w pracy" — sytuacji, która w żadnym wymiarze nie mogła być traktowana jako naruszenie zwolnienia lekarskiego.