Data utworzenia: 19 sierpnia 2025, 0:39.
Tatry co roku przyciągają tysiące turystów – zarówno doświadczonych wspinaczy, jak i osoby, które w góry wybierają się okazjonalnie. Niestety, nie wszyscy przestrzegają zasad bezpieczeństwa. W sieci zawrzało po publikacji nagrania z Orlej Perci, gdzie dwóch mężczyzn postanowiło iść "pod prąd".
Orla Perć to jeden z najsłynniejszych i jednocześnie uważany za najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy szlak turystyczny w polskich Tatrach. Prowadzi przez wąskie grzbiety, strome skały i liczne przepaście. Właśnie dlatego część trasy została oznaczona jako jednokierunkowa – aby uniknąć tłoku i niebezpiecznych sytuacji przy mijaniu się turystów.
Szli pod prąd na Orlej Perci. Kontrowersyjne zachowanie na szlaku
Na facebookowej stronie Tatromaniak pojawił się wpis wraz z nagraniem, które wzbudziło ogromne emocje:
"Orla Perć nie bez powodu jest w pewnej części szlakiem jednokierunkowym. Tu panowie uparcie szli pod prąd, lekceważąc uwagi zgłaszane przez turystów. Takie zachowanie może nie tylko znacząco wpłynąć na komfort psychiczny innych osób, ale i doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji przy mijaniu, zwłaszcza w takim miejscu jak widoczne na filmie (zejście z Kozich Czub). Szanujmy się wzajemnie i szanujmy zasady dotyczące bezpieczeństwa..."
Pod wpisem natychmiast zaroiło się od komentarzy. Inni wędrujący po polskich górach grzmieli, że takie sytuacje zdarzają się na wielu trudnych szlakach. Inni zauważali jednak, że osoby, które zawróciły, mogły zwyczajnie spanikować lub nie podołać trudnemu poziomowi wędrówki.
Bezpieczeństwo w górach ponad wszystko. Dlaczego trzeba zachować szczególną ostrożność?
Eksperci i ratownicy górscy przypominają: Tatry nie wybaczają lekkomyślności. Ignorowanie zasad, lekceważenie oznaczeń i próby "chodzenia na skróty" mogą mieć tragiczne konsekwencje – zarówno dla nas samych, jak i dla innych turystów. Planując wyjście w góry, zawsze należy sprawdzać trasę, dostosować ją do swoich możliwości, wybrać odpowiedni strój i obuwie i bezwzględnie stosować się do wytycznych. Bo w Tatrach nie chodzi o rekordy, a o bezpieczny powrót do domu.
Szczyty Tatr w nosidłach. Szerpowie noszą w góry tych, którzy sami iść nie mogą
Bezmyślne zachowanie turystów w Tatrach. Nie żyje 68-latek
Wrócił z Zakopanego i podsumował szturm arabskich turystów. "Tylko dutki się liczą"