Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Robert Lewandowski nie będzie pełnił tak ważnej roli w Barcelonie w trakcie przyszłego sezonu - donosi Alex Rodriguez Sanchez z "Mundo Deportivo". Według hiszpańskiego dziennikarza Hansi Flick i jego sztab chcą przesunąć Raphinhię na pozycję Polaka, co oznaczałoby dla Lewandowskiego mniejsze szanse gry w pierwszym składzie "Dumy Katalonii".
Barcelona nie może narzekać na brak sukcesów w poprzednim sezonie. Potrójna korona w krajowych rozgrywkach oraz półfinał Ligi Mistrzów to wyniki, które zdecydowanie zasługują na duże uznanie ekipy Hansiego Flicka.
Niemiecki szkoleniowiec w trakcie sezonu mocno stawiał na Roberta Lewandowskiego, z którym miał okazję współpracować już w Bayernie Monachium. Polak spłacił kredyt zaufania zdobywając 42 bramki w 52 spotkaniach. Dobra relacja ze szkoleniowcem i skuteczność napastnika pozwala sądzić, że w przyszłym sezonie również to "Lewy" będzie główną postacią w ataku "Dumy Katalonii". Jak informuje Alex Rodrgiuez Sanchez z "Mundo Deportivo" szanse na ten scenariusz się zmniejszają.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarz Interu utknął w Iranie! Nie zagra w KMŚ
Wedługi informacji hiszpańskiego dziennikarza sytuację Polaka ma diametralnie odmienić zmiana pozycji Raphinhi. Brazylijczyk ma przesunąć się na tzw. "dziewiątkę", co otworzy miejsce dla skrzydłowych, których chce pozyskać klub. W tym kontekście najgłośniej mówi się o Nico Williamsie oraz Luisie Diazie. Nic jednak nie jest pewnego, a spekulacje hiszpańskiej prasy bywają często złudne i nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.
W ostatnim czasie znacznie głośniej mówi się o reprezentacyjnej przygodzie Lewandowskiego niż o przyszłości Polaka w Barcelonie. Afera na linii Lewandowski - Probierz wybuchła w trakcie czerwcowego zgrupowania reprezentacji.
Wówczas selekcjoner zadeklarował, że doświadczony napastnik przestaje pełnić funkcję kapitana zespołu, a nowa rola została powierzona Piotrowi Zielińskiemu. Zaskoczenia tym faktem nie ukrywał sam Lewandowski, na którego ripostę nie trzeba było długo czekać. Piłkarz postanowił, że rezygnuje z gry dla reprezentacji ze względu na brak zaufania do Probierza.
Lewandowskiego zabrakło na zgrupowaniu, bo tłumaczył się chęcią odpoczynku po sezonie w Barcelonie. Podobno zostało to uzgodnione z Probierzem, ale to z kolei zaprzecza decyzji tego drugiego w kwestii opaski kapitana. Stąd wspomniana afera i mnóstwo spekulacji. Czarę goryczy przelała porażka z Finlandią 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata. Po niej szkoleniowiec podał się do dymisji.
Kolejny mecz o punkty reprezentacja Polski zagra 4 września z Holandią.
Polsat Sport
