Złote algi pojawiły się na Śląsku. Szef MON wysyła żołnierzy

1 dzień temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Szef MON wysłał żołnierzy na Śląsk. Złote algi opanowały rzekę

Żołnierze 5 Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór pomogą w zwalczaniu złotych alg, które namnażają się rzece Kłodnica w Pławniowicach na Śląsku. "Sytuacja jest na bieżąco monitorowana" - przekazał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Z kolei wojewoda śląski zdecydował natomiast o zakazie korzystania z wód Kłodnicy.

Jak poinformował w sieci Władysław Kosiniak-Kamysz, "w Pławniowicach w powiecie gliwickim, w rzece Kłodnica, wykryto znaczne namnażanie się tzw. złotych alg". Na miejscu pracują żołnierze. 

Złote algi w Kłodnicy. Wojewoda zakazał korzystać z rzeki

Szef MON napisał na platformie X, że od rana w Pławniowicach ze wsparciem są żołnierze 5 Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór". "Rozwinięto instalacje do dozowania perhydrolu (substancja służąca do walki z toksycznymi glonami - red.) i rozpoczęto działanie. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana" - zapewnił.

ZOBACZ: Nowe informacje po pożarze w Ząbkach. Lokatorzy będą mogli wejść do środka

Natomiast Dowództwo Generalne przekazało, iż "o godzinie 9:00 siły osiągnęły gotowość operacyjną i rozwinęły instalacje dozującą perhydrol". Z kolei wojewoda śląski zdecydował w piątek o zakazie korzystania z wód rzeki Kłodnica na odcinku od Małej Elektrowni Wodnej w Pławniowicach do granicy województwa śląskiego. Obostrzenie obowiązuje od 5 do 31 lipca.

Wody z Kłodnicy nie można używać nawet do podlewania roślin

Wspomniany zakaz "został wprowadzony w związku z koniecznością zwalczania złotej algi w wodach rzeki Kłodnica". "Obejmuje w szczególności: spożywanie wody, wchodzenie do wody, kąpiele, połów i spożywanie ryb, pojenie zwierząt gospodarskich i domowych, używanie wody do celów gospodarczych (np. podlewanie), uprawianie sportów wodnych i turystyki" - czytamy w komunikacie.

"Naruszenie zakazu wiąże się z możliwością nałożenia kary grzywny, zgodnie z przepisami Kodeksu wykroczeń" - podkreślono w oświadczeniu wojewody.

wb/wka / polsatnews.pl

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło