Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Zbigniew Ziobro skomentowa? dzia?ania Adama Bodnara dotycz?ce S?du Najwy?szego. Powo?a? si? na "?r?d?o z prokuratury", kt?re mia?o rzekomo poinformowa? go o planach ministra sprawiedliwo?ci. Ziobro stwierdzi? te?, ?e w przysz?o?ci nale?y wszcz?? ?ledztwo ws. "zamachu na ustr?j polskiego pa?stwa".

Zbigniew Ziobro o działaniach Adama Bodnara. "Mamy swoje źródło z prokuratury"
1 lipca Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała ważność wyborów prezydenckich. Dzień wcześniej prokuratorzy upoważnieni przez Adama Bodnara weszli do siedziby Sądu Najwyższego. Zażądali wydania akt postępowań w sprawach dotyczących protestów wyborczych. Zbigniew Ziobro skomentował decyzję Bodnara w sobotę 5 lipca w rozmowie z telewizją wPolsce24. - Mamy swoje źródło z prokuratury, ufam, że ono jest wiarygodne, że Bodnar sondował, przygotowywał również wejście prokuratury i zablokowanie, sparaliżowanie de facto działania Izby Kontroli Nadzwyczajnej poprzez zabezpieczenie dokumentacji akt sprawy - powiedział.
Ziobro chce śledztwa w sprawie "zamachu na ustrój polskiego państwa"
Zbigniew Ziobro stwierdził, że trzeba będzie wszcząć śledztwo, aby zbadać działania prokuratury w Sądzie Najwyższym. - W tej sprawie musi być śledztwo w przyszłości, bo to jest element większej układanki, odpowiedzi karnej za zamach na ustrój polskiego państwa. Ja nie żartuję. To jest przestępstwo zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności - powiedział Ziobro.
Zobacz wideo Kłótnia na konferencji Kaczyńskiego. Włączył się Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro o "nieprawościach, bezeceństwach i zbrodniach" obozu rządzącego
Polityk zapewnił, że śledztwo, o którym wspomniał, z pewnością ruszy w przyszłości. - Ci, którzy myślą, że to są tylko takie słowa rzucane na wiatr, to się głęboko mylą, ponieważ nie będę mówił i wskazywał wszystkich tych nieprawości i bezeceństw, zbrodni, które oni popełnili wobec polskiego państwa. Tu nie chodzi o zemstę. Tutaj po prostu trzeba to zrobić (wszcząć śledztwo - red.), aby to się więcej nie powtórzyło - podkreślił Ziobro.
Adam Bodnar wnioskował o odsunięcie Izby Kontroli Nadzwyczajnej od orzekania ws. wyborów
Adam Bodnar chciał, aby wszyscy członkowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zostali odsunięci od orzekania w sprawach wyborczych. Domagał się również przeniesienia sprawy zatwierdzenia ważności wyborów do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Uważa on bowiem, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie powinna się tym zajmować, ponieważ nie jest niezawisłym sądem. Wniosek Bodnara został odrzucony. Podczas posiedzenia, które odbyło się 1 lipca, Sąd Najwyższy uznał, że nieprawidłowości, do jakich miało dojść podczas wyborów prezydenckich, nie wpłynęły na ich wynik.