Robert (48 l.): – Za mną kilka romansów, które trwały minimum rok, najdłużej trzy lata. Każdy zaczął się w pracy. Działam w branży artystyczno-medialnej, przy produkcji wydarzeń, koncertów. Jest alkohol, czasem coś mocniejszego; są atrakcyjne kobiety, wiele osób odpala wrotki, chce się zabawić. Jak jest okazja, to się korzysta. Żona nie dopytuje, a ja nic nie mówię. Mam fajne małżeństwo, tylko za dużo rutyny.
Ewa (34l.): – Zdradziłam raz. Za dużo wypiłam. Najpierw pokłóciłam się z partnerem o to, że mnie nie komplementuje, nie docenia, nie zauważa. Wkrótce wyjechałam z przyjaciółkami do Madrytu. W tapas barze przeżyłam miłość od pierwszego wejrzenia. Hiszpan, osiem lat młodszy. Cudowny weekend, dużo żartów, seksu. Kiedy wróciłam do Polski, wszędzie mnie zablokował. O zdradzie wiedzą tylko przyjaciółki.