Zaskakująca porażka Chelsea. Benfica rozgromiła Auckland City

2 tygodni temu 11
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Na stadionie Lincoln Financial Field spotkały się drużyny, które w pierwszej serii meczów nie straciły punktu ani bramki. Londyńczycy prowadzenie uzyskali w 13. minucie po tym, jak Pedro Neto popisał się indywidualną akcją. Lider ligi brazylijskiej zdecydowanie dłużej był w posiadaniu piłki, ale w tym okresie nie znalazł sposobu na pokonanie Roberta Sancheza.

ZOBACZ TAKŻE: Obraził rasistowsko piłkarza. Teraz latami nie wejdzie na stadion

Po zmianie stron zespół Flamengo zaatakował z jeszcze większym animuszem i w odstępie trzech minut (62. i 65.) strzelił dwa gole. Przy obu bramkach udział miał rezerwowy Bruno Henrique. Pierwszą zdobył, a przy drugiej asystował Danilo.

Chwilę później napastnik londyńczyków Nicolas Jackson, krótko po wejściu na boisko, otrzymał czerwoną kartkę za brutalny wślizg. Brazylijska drużyna wykorzystała przewagę liczebną, a wynik ustalił w końcówce spotkania Wallace Yan.

Po wcześniejszym zwycięstwie Botafogo nad triumfatorem Ligi Mistrzów, Paris Saint-Germain, druga drużyna brazylijska pokonała uznaną firmę ze Starego Kontynentu. Tym razem przegrał zwycięzca Ligi Konferencji. Chelsea, chcąc awansować do 1/8 finału, musi pokonać Esperance Tunis.

Zespół z Auckland jest jedynym uczestnikiem turnieju ze strefy Oceanii. W poprzedniej kolejce podopieczni Ivana Vicelicha zostali rozgromieni przez Bayern Monachium 10:0.

Benfica w pierwszej połowie miała zdecydowaną przewagę, ale długo nie mogła trafić do bramki. Dopiero w ósmej minucie doliczonego czasu gry Angel Di Maria wykorzystał rzut karny. To położyło kres narastającej frustracji piłkarzy wicemistrza Portugalii po serii zmarnowanych szans i 18 strzałach oddanych w pierwszej połowie.

Ze względu na gwałtowną burzę, która szalała nad Florydą, sędzia po przerwie długo nie wznawiał gry. Gdy to już uczynił, przewaga portugalskiej ekipy nie podlegała dyskusji. Kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Zespół Bruno Nascimento wygrał 6:0, a Di Maria zaliczył hat-tricka. Argentyńczyk drugą połowę zakończył podobnie jak pierwszą, wykorzystując "jedenastkę".

CM, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło