W związku z zamianą wyników głosowania w II turze wyborów prezydenckich w komisji nr 4 w Wieńcu w woj. kujawsko-pomorskim dziewięć osób usłyszało zarzuty. Rzecznik prasowy włocławskiej prokuratury Arkadiusz Arkuszewski powiedział, że grozi im do 3 lat więzienia. Przyczyną zamiany miały być błędy proceduralne.
fot. Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska
W Obwodowej Komisji Wyborczej numer 4 w Wieńcu (woj. kujawsko-pomorskie) doszło w II turze wyborów prezydenckich do zamiany głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Ogłoszone wyniki mówiły o 466 głosach na Nawrockiego i 331 na Trzaskowskiego, a w rzeczywistości wynik było odwrotny.
Rzecznik prasowy włocławskiej prokuratury Arkadiusz Arkuszewski powiedział w środę, że przewodniczący komisji, jego zastępca i siedmiu członków usłyszało zarzuty niedopełnienia obowiązków.
- Miało to polegać na niesporządzeniu ręcznego projektu protokołu głosowania oraz braku sprawdzenia przez odczytanie na głos danych z wydrukowanego przez operatora informatycznego protokołu i brakiem porównania z wynikami z ręcznie sporządzonym projektem protokołu
- wyjaśnił.
Wskazał, że wszystkim dziewięciu osobom grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
- Pięć osób się przyznało. Jedna osoba złożyła oświadczenie, że nie potrafi się odnieść do tego zarzutu, a trzy pozostałe osoby się nie przyznały. Wszyscy podejrzani składali wyjaśnienia - powiedział rzecznik włocławskiej prokuratury.
Kwalifikacja prawna wobec dziewięciu podejrzanych jest taka sama, ale przewodniczący i zastępca dodatkowo byli odpowiedzialni za przekazanie protokołu operatorowi informatycznemu.