"Newsweek": Znajoma mecenaska opowiadała mi, że wysyp pozwów rozwodowych zaczyna się tuż po wakacjach. Z relacji klientów wynika, że latem łatwiej dochodzi do zdrad, skoków w bok i gwałtownych rozstań. Co na to terapeuta par?
Michał Sawicki: Trzy czwarte związków, które do mnie trafiają na terapię, rzeczywiście zgłasza się po wakacjach lub po wspólnym wyjeździe w trakcie roku. Podobne obserwacje ma wielu innych terapeutów, rozmawiamy o tym. Najczęściej kryzys bierze się stąd, że dochodzi do zdrady i chcemy to ratować. Bywa też, że jedna strona oznajmia: "Między nami koniec", a druga chce walczyć albo i nie. Z moich obserwacji wynika, że wakacje to czas zmian, także dla wielu relacji.