Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Je?li chodzi o stabilno??, bezpiecze?stwo tego g?osowania, nie mam obaw - powiedzia? W?adys?aw Kosiniak-Kamysz o wotum zaufania dla rz?du Donalda Tuska. Doda?, ?e jest spokojny nawet o g?osowanie Marka Sawickiego.

Głosowanie nad wotum zaufania. "Jestem spokojny"
Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie TVN24 został zapytany o to, czy dałby się "uciąć rękę" ws. głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. - Nie ma potrzeby szafować kończynami. Jeśli chodzi o stabilność, bezpieczeństwo tego głosowania, nie mam obaw. Jestem spokojny - powiedział. Dopytywany, czy chodzi również o Marka Sawickiego, który zaproponował dymisję premiera, odparł: "[On - red.] ciekawie mówi, że to głosowanie nad koalicją, rządem, który też PSL tworzy i on jest za ministrami z PSL, za tym jak ta koalicja jest stworzona". - Jestem spokojny w każdym obszarze tego głosowania - dodał.
Zmiana premiera? "Tusk dziś najsilniejszy mandat"
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego został również zapytany o to, czy Donald Tusk wciąż powinien stać na czele rządu. - Tusk stworzył tę koalicję. Bez niego, bez jego powrotu do polityki zwycięstwo byłoby bardzo trudne - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz. - To nowe otwarcie, które dzisiaj następuje, musi przynieść nie zmianę personalną, ale zmianę całego funkcjonowania koalicji. O tym rozmawialiśmy przez ostatnie dni. Bez tego najlepszy nawet premier nie będzie miał efektów takich, jakie byśmy oczekiwali - podkreślił. Jak dodał, "Donald Tusk ma dziś najsilniejszy mandat, jest szefem największego ugrupowania, ma wolę do tego i jego determinacja jest kluczową sprawą".
Zobacz wideo PSL - partia chłopska, która przegrywa na wsi
Kosiniak-Kamysz: Koalicja musi zacząć grać do jednej bramki
- Ja nie mam poczucia wyczerpania misji premiera i nikt z nas tego nie ma. Jest poczucie takiej nowej siły, która musi być tchnięta, bo efektów wielu działań nie udało się pokazać, pomimo że transfery społeczne na 60 mld, że największy budżet na bezpieczeństwo, pomimo że postawienie na nowoczesność, sztuczną inteligencję, umocnienie pozycji w Europie, wzrost gospodarczy niskie bezrobocie. Nie trafiło to wszystko z takim przekazem, jak byśmy tego chcieli - zaznaczył. - Jeżeli ta koalicja nie zacznie grać do jednej bramki, jeśli wszystkie partie, łącznie z moją, nie uświadomimy sobie, że sukces rządu jako całości i premiera, to sukces całej koalicji... A każdy z nas przez te 18 miesięcy bardziej myślał, żeby pokazać swoją formację z najlepszej strony, że to będzie dla nas większy sukces. To się okazało nieskuteczne - dodał.
Tusk zapowiedział. "Nie zamierzamy cofnąć się ani o krok"
W środę (11 czerwca) odbędzie się dodatkowe posiedzenie Sejmu, podczas którego odbędzie się dyskusja oraz głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Premier ma przedstawić plan działania koalicyjnego gabinetu na najbliższe dwa i pół roku. Był on konsultowany z liderami partii tworzących koalicję rządzącą. Złożenie wniosku o wotum zaufania zapowiedział Tusk po przegranych przez kandydata KO wyborach prezydenckich. W czasie wystąpienia premier mówił, że plan działania rządu przy nowym prezydencie "będzie wymagać jedności i odwagi od całej koalicji 15 października". - Pierwszym testem będzie wotum zaufania, o które zwrócę się do Sejmu w najbliższym czasie. Chcę, aby wszyscy zobaczyli - także nasi przeciwnicy w kraju i za granicą - że jesteśmy gotowi na tę sytuację, że rozumiemy powagę chwili, ale że nie zamierzamy cofnąć się ani o krok - stwierdził.
Czytaj także: Czarzasty ujawnia kulisy spotkania koalicjantów. "Radykalnie".
Źródło:TVN24