Metro już nie tylko w Warszawie
Stolica Małopolski będzie drugim po Warszawie miastem, które doczeka się metra. Inwestycja, o której mówiło się od kilku lat, zamienia sią w konkret. Wedle planów, centralny tunel metra pobiegnie od ronda Młyńskiego przez Olszę, rondo Mogilskie, rejon Dworca Głównego, ulicą Karmelicką do stacji przy Akademii Górniczo-Hutniczej. Natomiast wcześniej, od referendum w sprawie metra w 2014 roku, podawano, że pierwsza linia ma prowadzić z Nowej Huty przez centrum do Bronowic.
Różne koncepcje przebiegu linii krakowskiego metra
Jak pisze dziennikpolski24.pl, teraz jest to weryfikowane i może okazać się, że pierwszy tunel zostanie skierowany na południe, na osiedle Kliny, albo dalej do Opatkowic, lub - jak zakładano kiedyś – do Nowej Huty.
Wedle pomysłu Społecznego Komitetu Budowy Metra, linia pierwsza byłaby poprowadzona od głównego placu w Nowej Hucie (od stacji Nowa Huta) do okolic Dworca Głównego w Krakowie (stacja Teatr Słowackiego). Natomiast linia druga dotarłaby w rejon Prokocimia, czego do tej pory nie brano pod uwagę.
- Jeśli władze Krakowa zdecydują, że pierwsza linia metra obierze azymut z centrum miasta na północny wschód, czyli na przykład w kierunku Alei Generała Andersa do Placu Centralnego im. Ronalda Reagana, to jej drugim naturalnym azymutem powinien północny zachód, czyli ogromna dzielnica Dębniki – aż do jej najbardziej wysuniętych w kierunku autostrady A4 nowych, wielorodzinnych osiedli mieszkaniowych, czyli trzeba byłoby przejść pod Wisłą – przekonuje cytowany prze serwis sekretarz stowarzyszenia Wojciech Matyjasiak.
W jego opinii prostą konsekwencją takiego poprowadzenia pierwszej linii metra powinna być decyzja, że druga nitka podziemnego przejazdu pobiegnie z północnego zachodu, czyli z terenu dzielnic Bronowice i Krowodrza, przez centrum na południowy wschód miasta, czyli do dzielnic Podgórze i Bieżanów Prokocim. Jak wskazuje Matyjasiak, skutkiem planowania strategicznego winno być ustalenie kontynuacji pierwszej linii metra w zupełnie innym kierunku niż ten o którym inwestor myślał dotychczas (na Bronowice).
W kwadrans z Nowej Huty do centrum Krakowa
Propozycja Społeczny Komitetu Budowy Metra zakłada, że linia M1 obsłużyłaby mieszkańców pięciu północno-wschodnich dzielnic Krakowa (Czyżyn, Mistrzejowic, Bieńczyc, Nowej Huty i Wzgórz Krzesławickich) oraz Dębnik, w tym ruch pasażerski napływający z okolic Skawiny. Z kolei nitka M2 służyłaby mieszkańcom Bronowic, Krowodrzy, Podgórz i Bieżanowa–Prokocimia, a także pasażerom z okolicznych gmin – pisze dziennikpolski24.pl
- Jeśli linie metra miałyby zostać zbudowane na tych kierunkach każda z nich będzie musiała przekroczyć Wisłę, zatem w ramach planowania strategicznego trzeba będzie ustalić lokalizacje dwóch głębokich tuneli metra pod rzeką: dla potrzeb linii M1, mówiąc w skrócie – na zachód od Wawelu, a dla linii M2 – na wschód od Wawelu – mówił Wojciech Matyjasiak.
Gdyby krakowskie metro miało taki właśnie przebieg, to przejazd pierwszą linia stacji Nowa Huta do stacji Teatr Słowackiego zająłby około szesnaście minut.
Na jakim etapie jest inwestycja?
To na razie tylko plany. Co się dzieje na inwestycyjnym polu walki? Na razie miasto czeka na wydanie decyzji środowiskowej i prowadzi uzgodnienia dotyczące budowy centralnego odcinka metra o długości sześciu kilometrów. Są już natomiast uzgodnienia z Wodami Polskimi i sanepidem, a teraz magistrat prowadzimy procedury z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska.
„Dziennik Polski” przytacza wyjaśnienia wiceprezydenta Krakowa Stanisława Mazura, który poinformował, że miasto przygotowuje teraz także kompleksowe analizy związane z budową metra. - Bardzo mocno pracujemy nad strategią dla miasta, czyli próbujemy na nowo wymyślić Kraków. To jest dobrze skorelowane bo pracujemy także na planem ogólnym, a więc pomysłem nad przestrzeń, i zarazem nad metrem. Teraz będą finalizować prace nad całościowym studium rozwoju metra w Krakowie. Wedle zapowiedzi wiceprezydenta dokument ma być gotowy jeszcze w czerwcu. w czerwcu tego roku – zapowiedział Stanisław Mazur.
Studenci zaprojektowali przyszłość krakowskiego metra
Krakowskim metrem zajmuje się też Politechnika Krakowska. Uczelnia zorganizowała konkurs dla studentów na opracowanie koncepcji architektonicznej wejścia do głównej stacji podziemnego przejazdu pod miastem, która ma zostać zbudowana na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Kraków Przyszłości_ konkurs Politechniki Krakowskiej / Materiały prasowe / krakowk.pl
Na konkurs wpłynęła setka prac. – To, co zobaczyliśmy, przerosło nasze oczekiwania. Kreatywność, odwaga i wrażliwość na miejską przestrzeń – tym wykazali się młodzi architekci. Ten konkurs nie miał wyłonić projektu do realizacji, ale wizję, która poruszy wyobraźnię i zaprosi do dyskusji. I to się udało – mówi Stanisław Mazur, zastępca prezydenta Krakowa.
Trzy najlepsze projekty
Nagrodzone projekty prezentują trzy zupełnie różne, a zarazem wyjątkowo dojrzałe wizje tego, jak mogłoby wyglądać wejście do stacji metra „Dworzec Główny” - informuje krakowski magistrat.
Anna Bryksy zaproponowała monumentalną rzeźbiarską formę – klin z surowego materiału, inspirowany brutalizmem i minimalizmem, który staje się nie tylko punktem dostępu do komunikacji, ale też symboliczną bramą i miejskim znakiem tożsamości.
Jan Meres sięgnął po krakowską tradycję witrażownictwa, tworząc ażurową strukturę ze szkła barwionego w masie i stali nierdzewnej, reagującą na światło i otoczenie – funkcjonalną, ale też poetycką instalację publiczną.
Z kolei Katarzyna Półchłopek zaprojektowała lekką, organiczną konstrukcję zadaszenia w odcieniu błękitu, inspirowaną logo Krakowa – nowoczesną formę architektury parametrycznej, która łączy estetykę z użytecznością i z każdej strony przypomina literę „M”, stając się współczesnym symbolem miejskim.
Nagrodzona praca autorstwa Katarzyny Półchłopek / Materiały prasowe / krakow.pl
Czy metro w Krakowie będzie takie, jak w Warszawie?
Nie, Warszawa rozpoczynała budowę swojego systemu w innych uwarunkowaniach społecznych, politycznych, ale też i technologicznych. Dlatego – jak czytamy na stronie krakowskiego magistratu - Kraków czerpie inspiracje nie tylko ze stolicy, ale i z miast takich, jak Wiedeń, Kopenhaga, Oslo, Porto czy Bruksela.
Krakowskie metro będzie miało wiele zalet metra warszawskiego, ale władze miasta chcą również zminimalizować kilka wad stołecznego systemu. - Co więcej, wykorzystamy fakt, że rozpoczynamy budowę pół wieku później. Skorzystamy więc z dostępnych rozwiązań technologicznych, które umożliwiają m.in. autonomiczność systemu i ograniczenie kosztów funkcjonowania systemu metra – wyjaśniają władze Krakowa.