Chciałam się powiesić – mówi Joanna. Ma 72 lata, długie siwe włosy, oczy smutne, twarz zmęczoną. Już szła do lasu wybrać drzewo z odpowiednią gałęzią.
– Jest tak ciężko, że żyć się nie chce – twierdzi jej córka Marlena.
– Ja dwa razy chciałem ze sobą skończyć – dodaje Marcin, partner Marleny.
Mają dwoje dzieci.
Siedzimy przy stole między kuchnią a salonem, w domu w Józefowie. Ma 290 mkw., ogród. Mieszkają tu szósty rok, a jakby koczowali. Są po bardzo kosztownym remoncie, a jakby przed.