Podczas posiedzenia Rady Europejskiej, które odbyło się online, Polska podkreśliła konieczność dalszego wywierania presji na Rosję. Warszawa, wraz z krajami bałtyckimi i skandynawskimi, domaga się kontynuacji prac nad 19. pakietem sankcji - informuje RMF FM.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Wiktor Dąbkowski
Polska, jako jeden z najbardziej sceptycznych krajów UE wobec intencji Moskwy, podkreśliła na szczycie online potrzebę dalszego nacisku na Rosję. Jak informuje RMF FM, Warszawa chce, by Unia Europejska nie zwalniała tempa w pracach nad nowymi sankcjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izolacja Putina. "Teraz już nie działała"
Podczas spotkania, które odbyło się po rozmowach w Białym Domu, Polska zaznaczyła, że Bruksela powinna być gotowa na wprowadzenie nowych restrykcji, jeśli rozmowy między Zełenskim a Putinem nie przyniosą rezultatów. Wspierają ją w tym kraje bałtyckie oraz skandynawskie.
Według doniesień RMF FM nowy pakiet sankcji mógłby objąć rosyjską flotę cieni oraz próbę nałożenia embarga na gaz LNG. Rozważane są także restrykcje wobec chińskich firm wspierających Rosję. RMF FM cytuje też jednego z dyplomatów, który twierdzi, że "coraz trudniej o nowe elementy sankcyjne".
18. pakiet sankcji UE wobec Rosji
W lipcu przyjęto 18. pakiet sankcji unijnych wobec Rosji, objęto restrykcjami kolejne statki z tzw. floty cieni oraz ich operatorów.
Pakiet przewiduje również całkowity zakaz działalności gazociągów Nord Stream. Obniżony został też pułap cenowy na rosyjską ropę.
"Uderzamy w samo serce rosyjskiej maszyny wojennej, obierając za cel jej sektor bankowy, energetyczny i wojskowo-przemysłowy oraz nowy, dynamiczny limit cenowy (eksportowanej przez Rosję - red.) ropy naftowej" - napisała wówczas na platformie X przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl