To będzie pierwsze weto Karola Nawrockiego? "Chcieli zastawiać pułapkę"

1 tydzień temu 20

Czy prezydent podpisze tzw. ustawę wiatrakową, która oprócz liberalizowania zasad inwestycji w wiatraki na lądzie, mrozi też ceny prądu dla gospodarstw domowych do końca tego roku?

"Chcieli zastawić pułapkę na prezydenta"

- Byłem w parlamencie, gdy ustawa była procedowana. Dorzucono do niej tak wiele złych poprawek, które powodują wątpliwości konstytucyjne. Ja dzisiaj nie rozstrzygam tego. Decyzję w tej sprawie musi podjąć prezydent. Decyzji w tej sprawie nie ma - tak na pytanie, co zrobi prezydent Karol Nawrocki z ustawą wiatrakową przygotowaną przez rząd Donalda Tuska, odpowiedział szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zbudować milionowy biznes na pasji?- Marek Tronina w Biznes Klasie

- Jeżeli te wiatraki wciska się blisko gospodarstw domowych, portów lotniczych wojskowych, to wymaga to głębokiego zastanowienia prezydenta. Pamiętam, od czego się zaczęło, od wrzutki. Wiem, że chcieli (rząd - przyp. red.) zastawić pułapkę na prezydenta, nieudolne sidła - wrzucić do ustawy wiatrakowej rozwiązania dotyczące zmniejszenia rachunków za energię - dodał minister Bogucki.

- Zróbcie państwo taką sondę - zapytajcie widzów, czy chcą mieć wiatraki 500 metrów od swoich domu albo jeszcze bliżej. Moim zdaniem odpowiedź będzie druzgocąca, bo Polacy po prostu tego nie chcą - dodał polityk reprezentujący Karola Nawrockiego.

Zbigniew Bogucki nie powiedział, co zrobi prezydent, jeżeli zawetuje ustawę, która mrozi także ceny energii.

- Polacy będą mieli niższe rachunki - zapewnił tylko prezydencki minister.

Ustawa wiatrakowa. Oto szczegóły

Oprócz przepisów dotyczących budowy turbin wiatrowych, w ustawie znajduje się wprowadzony w trakcie prac sejmowych zapis przedłużający na IV kwartał 2025 r. zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto.

Nowe przepisy znoszą wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadzają 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Obecnie jest to 700 m.

Nowelizacja tworzy nowy system korzyści dla mieszkańców okolic farm wiatrowych. Zgodnie z nim inwestor będzie wpłacał co roku na tzw. fundusz partycypacyjny 20 tys. zł, waloryzowane wskaźnikiem inflacji od każdego megawata mocy zainstalowanej. Pieniądze zgromadzone na tym funduszu przeznaczane będą na wypłaty dla właścicieli budynków mieszkalnych, budynków o funkcji mieszanej i lokali mieszkalnych znajdujących się na nieruchomościach zlokalizowanych w odległości do 1000 metrów od okręgu, którego promień jest równy połowie średnicy wirnika wraz z łopatami.

Kwota wypłacana beneficjentom będzie stanowić iloraz wartości środków zgromadzonych w funduszu partycypacyjnym i łącznej liczby beneficjentów funduszu. Wypłacone środki nie będą mogły być wyższe niż 20 tys. zł rocznie dla danego beneficjenta.

Przeczytaj źródło