Tesla obrywa na giełdzie. Partia Ameryki Elona Muska zmorą inwestorów

3 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Weekendowe ogłoszenie Elona Muska związane z założeniem Partii Ameryki wywołało spore poruszenie w mediach z całego świata. Według planów miliardera ma być to relatywnie małe ugrupowanie (2 lub 3 miejsca w Senacie i 8 do 10 miejsc w Izbie Reprezentantów), którego celem jest bycie „języczkiem u wagi” w przypadku spornych spraw między Demokratami i Republikanami.

Polityczny angaż Muska może i jest dość ciepło przyjęty przez jego orędowników, jednak odmienne zdanie na ten temat mają inwestorzy. Widać to przede wszystkim po poniedziałkowej wycenie akcji spółki Tesla na amerykańskiej giełdzie.

Tesla traci na politycznym zaangażowaniu Muska

Akcje Tesli na giełdzie NASDAQ odnotowały w pewnym momencie spadek z okolic 312 do około 292 dolarów za akcję. Mowa więc o obniżeniu wartości o około 7,13% w jednej chwili.

W tej sytuacji trudno o lepszy dowód na to, że inwestorzy nie są zadowoleni z politycznych podbojów miliardera. W tej sytuacji nie jest to jedynie kwestia niechęci wobec potencjalnych kontrowersji i niepotrzebnego zamieszania. Wartym uwzględnienia jest także aktualna pozycja Tesli na rynku.

Ostatni komunikat inwestorski firmy potwierdził, że w drugim kwartale 2025 roku udało się sprzedać 384 tysiące pojazdów, czyli 14% mniej w stosunku do analogicznego okresu w 2024 roku. Z jednej strony jest to efekt właśnie politycznych eskapad Muska, ale też rosnącego udziału konkurencji, a zwłaszcza chińskiego BYD.

Inwestorzy mogli więc oczekiwać, że teraz właściciel Tesli skupi się na przywróceniu swojej spółki na właściwe tory i pomoże w dalszym rozwoju. Powrót do czynnej polityki może sprawić, że skuteczne zarządzanie przedsiębiorstwem będzie po prostu niemożliwe.

Musk w administracji Trumpa

Po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, które wygrał Donald Trump, Elon Musk stanął na czele Departamentu do Spraw Efektywności Rządu (DOGE) i zajmował się kwestiami cięć wydatków w rządzie. Jego działania nie spotkały się ze szczególną aprobatą polityków i pracowników szczebla administracyjnego. Niektórzy wprost mówili, że decyzje miliardera przynoszą więcej szkody niż pożytku.

Kadencja właściciela Tesli i SpaceX w DOGE zakończyła się w maju i nawet jeśli inwestorzy początkowo mogli odetchnąć z ulgą, to okazało się, że jego odejście odbyło się w atmosferze sporego skandalu. Krótko po tym Musk zaczął publicznie krytykować działania Donalda Trumpa (zwłaszcza forsowanie ustawy budżetowej nazwanej pieszczotliwie „Jedną Wielką Piękną Ustawą”), a nawet zarzucać mu silne powiązania z Jeffreyem Epsteinem.

Kiedy konflikt ucichł, Musk usunął swoje wpisy z platformy X i wszyscy myśleli, że panowie się pogodzili, doszło do kolejnej eskalacji. Efektem tego jest opisane wyżej powstanie nowej partii na amerykańskiej scenie politycznej.

Nawet jeśli teraz działania Elon Musk może cieszyć się sporym poparciem swoich adoratorów z platformy X, tak trzeba pamiętać, że nie musi się to przekładać ani na biznes, ani na politykę. Obie te dziedziny są bezlitosne i ryzykowne i wiele wskazuje na to, że założyciel Partii Ameryki powoli się o tym przekonuje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło