W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej unifikacja rynku sprawiała, że większość mieszkańców kraju miało dostęp do tych samych towarów. Także w przypadku elektroniki i AGD. Nic więc dziwnego, że na wspomnienia tych konkretnych urządzeń, u wielu starszych odbiorców pojawia się uśmiech nostalgii. Zobaczmy, z jakich sprzętów korzystaliśmy w PRL i za ile (jeżeli w ogóle) udałoby nam się je kupić dziś.
Galeria zdjęć
1/20
wikimedia
Frania to dla wielu osób prawdziwy symbol PRL-u. Jedna z pierwszych automatycznych pralek w polskich domach sprawiła, że poczciwe tarki odeszły w zapomnienie. Frania jest pralką wirnikową. W przeciwieństwie do konstrukcji bębnowej, nie obraca się jej cały pojemnik z praniem, a jedynie znajdujący się wewnątrz wirnik, poruszający wodę i wkład. Klasyczne modele Frani można kupić na aukcjach internetowych. W zależności od ich stanu mogą kosztować od kilkudziesięciu do nawet 400 złotych.
2/20
wikimedia
Modeli odkurzaczy z gamy Predom Zelmera było naprawdę wiele. Jedne mniej kanciaste od innych, ale niezależnie od tego, jaki Typ odkurzacza był w naszym gospodarstwie domowym, wszystkie dawały bardzo podobne odczucia z pracy - dużo hałasu i potężna moc. Dziś za takie klasyczne odkurzacze zapłacimy od kilkudziesięciu do nieco ponad stu złotych.
3/20
wikimedia
ZX Spectrum, wraz z jego różnorodnymi klonami, był sprzętem relatywnie popularnym w Polsce w połowie lat 80, o czym świadczy chociażby obecność stałej rubryki w piśmie Bajtek. ZX Spectrum dostępne było w dwóch wersjach pamięci - 16 i 46 KB RAM, a do tego 16 KB ROM i o taktowaniu zegara 3,54 MHz. Dziś za działające ZX Spectrum zapłacimy od około 400 do ponad 1000 złotych.
4/20
wikimedia
Commodore 64 to kolejne urządzenia o statusie iście kultowym, które także za PRL-u trafiło do wielu użytkowników nad Wisłą. Commodore 64 umożliwiał programowanie w BASICu, wyposażony był w procesor o taktowaniu niecałego megaherca i 64 KB pamięci RAM. Dziś za oryginalne Commodore 64 zapłacimy od 100 do około 500 złotych, w zależności od stanu i dodatkowego wyposażenia.
5/20
Archiwum Allegro
W związku z ocieplaniem się klimatu nie doświadczymy w Polsce zapewne już tak srogich zim, jak niegdyś. A i technika grzewcza, jak i budowlana poszły do przodu. Nasi rodzice i dziadkowi dogrzewali jednak pomieszczenia kultową "farelką", czyli ogrzewaczem marki Farel. Dziś takie grzejniki kosztują od kilkudziesięciu do nawet 150 złotych za model "jak nowy".
6/20
wikimedia
Fonica WG 252 Bambino jednym kojarzy się z dźwiękami dzieciństwa, innym z drastycznym szorowaniem igły po winylowych płytach. Dzieło łódzkich zakładów Fonica było jednak sprzętem niezwykle popularnym w czasach PRL. Dziś gramofony z serii Bambino możemy dostać już za około 50 złotych, ale modele w najlepszym stanie to wydatek nawet 600 złotych!
7/20
wikimedia
Modele aparatów Zenit, jak chociażby TTL, czy 12, były popularne nie tylko wśród fotografów, ale znajdowały się również na wyposażeniu milicji w czasach PRL. Do dziś można spotkać amatorów tworzenia zdjęć za pomocą różnych modeli z rodziny Zenit, która była produkowana w Związku Radzieckim od 1952 roku. Dziś za aparaty Zenit zapłacimy od około 50 do kilkuset złotych, w zależności od modelu i dodatkowego wyposażenia.
8/20
wikimedia
Amiga 500 była produkowana od 1987 roku i już wtedy zaczęła zyskiwać na popularności, także wśród fanów gier. Podobno wypuszczono na nią aż 50 tysięcy gier, co sprawia, że do dziś jest wspominana jako jedna z pierwszych maszyn, na których Polacy mieli kontakt z graniem. Sprawna Amiga 500 kosztuje dziś co najmniej 400 złotych.
9/20
wikimedia
Popularna "atarynka" to kolejna maszyna z Zachodu, która była marzeniem wielu młodszych i starszych mieszkańców Polski w latach 80. Atari ST potrafiło wyświetlać jednocześnie 16 z 512 kolorów w rozdzielczości 320x200 pikseli, albo czerń i biel w oszałamiającej rozdzielczości 640x400 pikseli. W zależności od modelu, dziś Atari z rodziny ST będą kosztować od około 300 do nawet 700 złotych.
10/20
Wirtualne Muzeum Gazownictwa
O ile komputerów w domach nie miał każdy, a w mniejszych miastach był to widok wręcz niespotykany, tak kuchenki gazowe w PRL-u były szeroko rozpowszechnione. I istnieje duża szansa, że jeżeli w waszym domu stała takowa, to był to model Ewa z wrocławskiej fabryki Wrozamet. Kuchenka wyposażona była w cztery paliki i gazowy piekarnik ze wskaźnikiem temperatury na szybie. Dziś za podobną kuchnię zapłacimy od 50 do 200 złotych. W sieci natrafić można także na fabrycznie nowe modele w cenie około 500 złotych.
11/20
wikimedia
A już już coś ugotujemy, to można to przechować na później. Na przykład w lodówce z ZSRR marki Mińsk, które były popularne w całym kraju i konkurowały z naszymi polskimi lodówkami Polar. Dziś za sprawną lodówkę marki Mińsk, w zależności od jej stanu i modelu, zapłacimy od 50 do 200 złotych.
12/20
wikimedia
Marka Polar znana jest także z wprowadzenia do sprzedaży pierwszej w Polsce bębnowej pralki automatycznej z programatorem, który kontrolował wlewanie i wylewanie wody, jak również jej podgrzewanie. Pralki Polar produkowane były w oparciu o zagraniczne części i licencję jugosłowiańskiej marki Gorenje od początku lat 70. Sprawne pralki z serii PS 663 kosztują dziś od 100 do ponad 200 złotych.
13/20
wikimedia
I chociaż w niektórych częściach kraju mielenie mięsa maszynkami ręcznymi było standardem nawet na długo po zakończeniu ery PRL-u, to już w latach 80, głównie w stołówkach, rzeźniach i firmach produkcyjnych, stanęły elektryczne maszynki JAGA. Dziś za podobne urządzenie przyjdzie nam zapłacić niecałe 100 złotych.
14/20
Wikimedia / SWSZ
Jedni chłodzili się nimi w upalne dni, innym pomagał znosić wysokie temperatury w dusznych kuchniach, jeszcze inni przerabiali je i montowali w samochodach, a dzieci i młodzież uwielbiała niszczyć na łopatkach tych wentylatorów gazety. Dziś za podobny wiatrak zapłacimy około 50 do 100 złotych.
15/20
wikimedia
Zakłady Radiowe im. Marcina Kasprzaka, należące w latach 70. i 80. do Unitry, wyprodukowało wiele kultowych modeli radioodbiorników. Wśród nich warto wymienić urządzenia na licencji Grundiga, czy też widocznego na zdjęciu "Kasprzaka". I chociaż anteny łamały się w nich relatywnie łatwo, relacje sportowe odbierały na tyle dobrze, by gromadzić przed głośnikiem całe rodziny. Dziś za różne wersje "Kasprzaka" zapłacimy do około 70 do 150 złotych.
16/20
wikimedia
Kolejne urządzenie marki Predom to sokowirówka Katarzyna. Na sprawne modele tego urządzenia można natrafić do dziś w cenie około 70-80 złotych. Chociaż cichej pracy nie gwarantujemy.
17/20
wikimedia
Kolejny sprzęt marki Farel - też grzeje, ale jest bardziej poręczny i dmucha nieco mocniej, niż "farelka". To oczywiście suszarka, którą można było spotkać w niemal każdym polskim domu. Kolorowe modele suszarki Farel kupimy dziś nawet za 15-20 złotych.
18/20
wikimedia
Polskie telewizory gdańskich zakładów Unimor pojawiły się w ponad 20 modelach. Od czarno-białych z niewielkim, kilkunastocalowym ekranem, po modele wyświetlające kolorowy obraz o przekątnej 24 cali. Dziś telewizory Neptun to wydatek od około 50 do kilkuset złotych. Za najdroższe modele sprzedający chcą nawet 900 złotych.
19/20
wikimedia
Do kompletu sprzętów Predom nie mogło zabraknąć żelazka z możliwością ustawiania odpowiedniej temperatury. Zbiornik na wodę i wyrzut pary? O takich luksusach musieliśmy jednak zapomnieć. Różne modele podobnych żelazek znajdziemy od 40 do 100 złotych.
20/20
Wikimedia / SWSZ
Mamy smakoszy kawy? Ci prawdziwi musieli ją najpierw zmielić, a nic nie działało tak dobrze, jak elektryczny udarowy młynek. Jak uda nam się trafić na aukcję, to podobny sprzęt kupimy za 70 do 100 złotych.