Debiut ChataGPT
Właśnie mijają dwa lata od przełomu stycznia i lutego 2023 r. kiedy to ChatGPT po dwóch miesiącach publicznego dostępu osiągnął 100 milionów użytkowników. Jeszcze donioślejszym wydarzeniem mającym miejsce pod koniec ubiegłego roku było przyznanie dwóch nagród Nobla za badania i osiągnięcia związane ze sztuczną inteligencją przyznano w dziedzinach fizyki oraz chemii.
Po tym czasie z całą pewnością można stwierdzić, że temat AI nie tylko nie stracił na aktualności, ale wręcz zyskał na znaczeniu. Trudno o lepsze potwierdzenie, że mamy do czynienia z rozwiązaniem o charakterze transformacyjnym - nie tylko w wymiarze fenomenu technologicznego, ale w obszarze polityczno-gospodarczym i to na skalę globalną.
W Unii Europejskiej rok 2024 minął głównie pod hasłem dyskusji i prac legislacyjnych nad regulacjami dotyczącymi wykorzystania sztucznej inteligencji, w tym wymagań dla dostawców tych rozwiązań, a w szczególności też tych którzy tworzą publicznie dostępne modele AI. Na wyróżnienie zasługuje Mistral AI, jedyny start-up w Europie, który był w stanie stworzyć model generatywnej AI mogący w pewnych zastosowaniach konkurować z amerykańskimi modelami od Big Tech-ów.
W Polsce w 2024 roku aktywności związane z AI objawiały się między innymi powołaniem przez Ministerstwo Cyfryzacji Grupy Roboczej ds. AI (tzw. GRAI), a także prezentacji przez ten sam resort strategii rozwoju sztucznej inteligencji do 2035 roku. Na uwagę zasługuje inicjatywa społeczności Data Science, która rozwija duży model językowy BIELIK.
Geopolityczne zamieszanie wokół AI
Po ogłoszeniu setek miliardów dolarów inwestycji na rozwój AI ze strony Big Tech-ów i rządu USA, początek roku 2025 zapowiadał, że będziemy świadkami dalszego rozwoju kolejnych modeli pochodzących od światowych gigantów, utrwalając w ten sposób ich przewagę technologiczną i ekonomiczną.
Pierwszym zdarzeniem, które podniosło temperaturę dyskusji co do kierunków rozwoju AI oraz jej strategicznego znaczenia, było opublikowanie w połowie stycznia br. przez administrację amerykańską decyzji o wprowadzeniu restrykcji związanych z eksportem chipsetów używanych do trenowania i stosowania zaawansowanych modeli sztucznej inteligencji. Ograniczenia objęły także eksport tych największych już wytrenowanych modeli AI. Decyzja ta wywołała w Polsce szczególnie gorącą debatę, ponieważ nasz kraj został objęty wspomnianymi ograniczeniami. W praktyce oznacza to bowiem, że zbudowanie modeli AI o poziomie zaawansowania porównywalnym np. do GPT-4 może zająć co najmniej kilkanaście miesięcy i skonsumować całą dostępną moc obliczeniową.
Chiński DeepSeek
Na przełomie stycznia i lutego uwaga AI-owego świata przeniosła się już na Daleki Wschód. Dotychczas w obszarze rozwoju rozwiązań postrzeganych jako potencjalnie przełomowych, ten region pozostawał poza głównym nurtem dyskusji o AI. Tymczasem w kilka dni po ogłoszeniu amerykańskich restrykcji oraz ogłoszeniu przez prezydenta Trumpa wartego nawet 500 miliardów dolarów programu inwestycji w dalszy rozwój sztucznej inteligencji - Stargate, chiński start-up DeepSeek udostępniły swój model AI. Nie tylko został on oceniony bardzo wysoko pod względem możliwości porównywalnych do najbardziej zaawansowanych modeli od Big Tech-ów, ale co ważniejsze został udostępniony na zasadach Open Source, co odróżnia ją od obecnie oferowanych najpopularniejszych rozwiązań.
Największym wstrząsem wywołanym przez DeepSeek było jednak oświadczenie, że do wytrenowania ich modelu potrzebowano ułamka mocy obliczeniowej wymaganej do stworzenia modeli takich jak GPT. Dokładna skala tej różnicy pozostaje niejasna, jednak efekt tej informacji był natychmiastowy – na giełdach kursy akcji największych firm technologicznych gwałtownie spadły. Oczywiście USA nie pozostają dłużne. W połowie lutego start-up należący do Elona Muska – xAI - zaprezentował najnowszy model sztucznej inteligencji – Grok 3.
Unia Europejska reaguje
Mając na uwadze przedstawione wcześniej perspektywy z jakimi wchodziliśmy w bieżący rok, działania podmiotów z USA i Chin zadziałały mobilizująco na Unię Europejską. Na efekty nie trzeba było bowiem długo czekać, gdyż już w połowie lutego w Paryżu podczas AI Action Summit, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła plany odnośnie do utworzenia publiczno-prywatnej inwestycji o łącznej wartości 200 mld euro. Dzięki tej inwestycji w UE mają powstać gigafabryki AI, które mają zapewnić niezbędną infrastrukturę i moc obliczeniową dla naukowców oraz przedsiębiorców do rozwoju sztucznej inteligencji. Po okresie skupienia się UE na regulacjach, ten ruch jest tym czego wielu uczestników oraz obserwatorów rynku na Startym Kontynencie oczekiwało.
Polska ustawa wdrażająca regulacje unijne – najważniejsze zmiany
Działania Unii Europejskiej w zakresie regulacji sztucznej inteligencji wymusiły reakcję polskiego ustawodawcy, czego efektem jest nowa wersja projektu Ustawy o systemach sztucznej inteligencji, opublikowana 11 lutego 2025 r. przez Ministerstwo Cyfryzacji. Projekt wdraża rozwiązania unijnego AI Act, uwzględniając postulaty zgłoszone podczas konsultacji społecznych, w tym w szczególności kwestie innowacyjności oraz nadzoru rynku.
W nowej wersji ustawy szczególne znaczenie nadano utworzeniu tzw. piaskownic regulacyjnych AI (regulatory sandboxes), które mają umożliwiać mikro, małym oraz średnim przedsiębiorstwom testowanie innowacyjnych rozwiązań AI w bezpiecznym środowisku regulacyjnym, ze wsparciem finansowym ze środków krajowych i unijnych.
Istotnie zmieniono także zasady kontroli prowadzonej przez Komisję Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji (KRiBSI), która ma w większości działać zdalnie, ograniczając tym samym ingerencję w działalność przedsiębiorców. Procedury administracyjne uległy skróceniu (maksymalnie do 6 miesięcy), wprowadzono jednoinstancyjność postępowania z możliwością odwołania do sądu oraz mechanizm układu umożliwiającego nadzwyczajne złagodzenie sankcji administracyjnych.
Kluczową zmianą instytucjonalną jest również przebudowa składu KRiBSI – ograniczono liczbę przedstawicieli administracji rządowej, wzmacniając obecność ekspertów m.in. z obszaru prawa medycznego i ochrony konsumentów. Ponadto przewodniczący Komisji będzie powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, co zwiększy niezależność organu.
Wciąż jednak nierozwiązanym problemem pozostaje brak szczegółowego uregulowania sytuacji prawnej użytkowników indywidualnych systemów AI, co w praktyce oznacza konieczność stosowania dotychczasowych przepisów cywilnych, prawa pracy, danych osobowych czy autorskich, co może wymagać dalszej aktywności legislacyjnej w przyszłości.
Czego brakuje w dyskusji o sztucznej inteligencji?!
Fakt, że sztuczna inteligencja udowodniła, że jest w stanie zdać egzaminy prawnicze czy medyczne na poziomie absolwenta uniwersytetu lub wygenerować w czasie rzeczywistym naturalnie wyglądające awatary osób (fikcyjnych lub rzeczywistych) doskonale naśladującymi ludzki głos, stało się źródłem „hype-u” związanego z AI. I tak szybko jak pojawił się zachwyt tak równie szybko przeszliśmy z tymi rewelacyjnymi możliwościami do codzienności, koncentrując uwagę gdzie indziej.
Tymczasem we wrześniu 2024 r. ekonomista Daron Acemolu, wyróżniony w październiku tego samego roku nagrodą Nobla w dziedzinie ekonomii, opublikował niezwykle interesujące badanie. Wyniki bazujące na danych gospodarki Stanów Zjednoczonych wskazuję, że w perspektywie kolejnych 10 lat całkowity skumulowany wpływ sztucznej inteligencji na PKB będzie wahał się w granicach ok. 0,9%, a łączny wzrost efektywności pracy wzrośnie o ok. 0,5%.
Zespół Analiz Ekonomicznych EY Polska zastosował ten sam model ekonometryczny, aby oszacować wpływ na gospodarkę EU, również w ujęciu regionalnym. Prognozy pokazują, że w okresie następnej dekady wzrost produktywności w Zachodniej Europie może wynieść pomiędzy 0,9 a 1,8%, a w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej już tylko pomiędzy 0,3 – 0,7%, natomiast PKB może wzrosnąć odpowiednio 1,8% dla Europy Zachodniej i 1% dla części CEE. Liczby te jasno wskazują, że im bardziej rozwinięta gospodarka, tym większy pozytywny wpływ sztucznej inteligencji na jej wzrost.
Oczywiście taka zagregowana perspektywa ekonomiczna nie oznacza, że rynek pracy nie zmieni się. Z całą pewnością poszczególne zawody będą beneficjentami zastosowania sztucznej inteligencji, a niektóre dostaną dotknięte negatywnymi czynnikami poprzez automatyzację i zastąpienie niektórych rodzajów prac. Warto również zwrócić uwagę na zjawisko takie jak AI Gap, czyli luki kompetencyjnej wynikającej z ograniczania ról juniorskich. Jak pokazują wyniki badania EY – Jak polskie firmy wdrażają AI - już teraz 35% przedsiębiorstw w naszym kraju deklaruje, że zredukowało liczbę rekrutacji na stanowiska niewymagające doświadczenia. Oznacza to wzrost o 10 pkt proc. w przeciągu roku.
Czy to wszystko, czego powinniśmy spodziewać się od AI?
Sztuczna inteligencja to zdecydowanie więcej niż technologia usprawniająca i automatyzująca ludzką pracę. Jak większość przełomowych wynalazków poczynając od maszyn prostych jako koło czy dźwignia, przez druk, maszyny parowe i elektryczność, a kończąc na półprzewodnikach i komputerach – tak i AI podnosi produktywność. Ale wszystkie te innowacje łączy również to, że umożliwiają cywilizacji wejście na kolejny poziom rozwoju.
Przede wszystkim sztuczna inteligencja ma potencjał do rozwiązywania problemów, z którymi ludzie dzisiaj nie są w stanie sobie poradzić, niezależnie od ilości czasu, liczby zaangażowanych osób i ich inteligencji. Dobrym przykładem jest wspomniana na początku Nagroda Nobla w dziedzinie chemii za stworzenie algorytmów AI, które umożliwiają przewidywanie struktury białek i ich interakcji. Co istotne, zasada działania tych algorytmów jest zbliżona do modeli wykorzystywanych w generatywnej AI – z tą różnicą, że modele językowe uczone są na danych tekstowych, a chemiczne na strukturach aminokwasów. W obu przypadkach kluczowe znaczenie ma umiejętność rozpoznawania, analizowania i przewidywania niezwykle złożonych zależności, z czym model AI radzą sobie sprawniej niż ludzie.
Jakie ma to znaczenie dla ludzkości? Przede wszystkim otwiera drogę do głębszego zrozumienia mechanizmów biochemicznych, co przyczyni się do tworzenia nowych leków, skuteczniejsze, diagnostyki i leczenia chorób - w tym potencjalnie również takich, które obecnie uznajemy za nieuleczalne. Wpływ AI na długość i jakość życia będzie więc ogromny, a jego konsekwencje rozciągną się na wiele aspektów społecznych i ekonomicznych.
Należy jednak pamiętać, że sztuczna inteligencja to także technologia tzw. podwójnego zastosowania („dual use”), czyli może być z powodzeniem wykorzystywana w domenie cywilnej, ale także militarnej. To jeden z powodów, dlaczego USA wprowadza wspomniane wcześniej ograniczenia eksportowe dla chipów. W wyścigu o AI nie tylko chodzi bowiem o przewagę gospodarczą, ale to także, a może przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa i strategicznych interesów poszczególnych państw.
Jakie z tego wynikają wnioski dla Polski?
Choć wielokrotnie to podkreślano, warto powtarzać: Polska wykształciła i nadal kształci wybitnych specjalistów w dziedzinie sztucznej inteligencji. Dowodem na to jest obecność polskich inżynierów w kluczowych zespołach m.in. w OpenAI. Obserwujemy również rosnącą grupę rodzimych start-upów, które swoja działalność opierają właśnie na sztucznej inteligencji w takich zakresach jak np. syntezatory mowy.
Jednocześnie martwi, to że zarówno utalentowani informatycy jak i zakładane przez nich firmy masowo migrują z Polski do USA. Jednogłośnie mówią o tym, że Stany dają nieograniczone możliwości rozwoju, głównie dzięki sprzyjającym regulacjom, dostępowi do inwestorów oraz zapleczu naukowemu.
Przyglądając się firmom, które odniosły sukces w AI, można zauważyć, że stworzenie organizacji takiej jak OpenAI czy DeepSeek wymaga stosunkowo niewielkiego (np. w porównaniu do firm z branży produkcyjnej) zespołu – kilkuset wybitnych specjalistów – oraz zapewnienia im środowiska pracy o odpowiedniej mocy obliczeniowej. Kluczowym czynnikiem jest więc inwestor – niekoniecznie prywatny - gotowy pokryć koszty infrastruktury, niezbędnej do trenowania i rozwijania zaawansowanych modeli AI.
Może to brzmieć jak stwierdzenie niepoprawnego optymisty, jednak wydaje się, że przepis na to, aby Polska stała się liczącym krajem i ośrodkiem rozwoju AI nie jest skomplikowany - co nie oznaczam że łatwy w realizacji.
Rekomendacje dla Polski
Przede wszystkim należy stworzyć strategię opartą na konkretnych celach - w jaki sposób chcemy wykorzystać AI? Kierunki wydają się być jasne i nie są kontrowersyjne. Po pierwsze poprawa jakości opieki zdrowotnej. Drugi to poprawa jakości w obszarze edukacji, szkolnictwa wyższego i nauki oraz trzeci to wzmacnianie bezpieczeństwa. Strategia ta wymaga również skutecznego nadzoru i koordynacji jej realizacji, przy czym kluczowe jest, aby miała ona charakter ciągły i długoletni.
Kolejnym krokiem powinno być wypracowanie odpowiednich mechanizmów finansowania publiczno-prywatnego oraz regulacji (a w zasadzie deregulacji), które zapewnią, że firmy i instytucje zajmujące się rozwojem AI będą miał zarówno właściwe finansowanie oraz warunki do funkcjonowania i rozwoju.
Ponadto Polska nadal powinna prowadzić intensywne prace w zakresie totalnej cyfryzacji usług publicznych, jak i samego państwa. Aplikowanie sztucznej inteligencji na skalę całego kraju musi się opierać na solidnych fundamentach, czyli zautomatyzowanych procesach i zintegrowanych systemach informatycznych.
Trudno będzie również stworzyć konkurencyjne ekonomicznie środowisko do rozwoju AI bez rozwiązania kwestii energetycznej. Sztuczna inteligencja wymaga dużej mocy obliczeniowej, która jest bardzo energochłonna. Opłaty za energię są jedną z największych składowych kosztów w przypadku użycia AI. Bez zapewnienia dostępu do taniej energii nie będziemy w stanie być konkurencyjni ani zapewnić odpowiedniego skalowania.
Sztuczna inteligencja to nie tylko narzędzie zwiększające produktywność – to technologia, która może podnieść jakość życia Polaków, wzmocnić bezpieczeństwo kraju i stać się motorem napędowym gospodarki. Jeśli podejmiemy odpowiednie kroki, Polska ma szansę stać się istotnym graczem w globalnym wyścigu AI.
To być może jest jedna z największych szans dla Polski, aby dzięki AI dołączyć do globalnej czołówki gospodarczej. Czy potrafimy ją wykorzystać? Czas pokaże, ale drugiej takiej okazji może już nie być.
Autorzy:
• Bartosz Pacuszka - Partner EY Polska, Lider zespołu AI Technology
• Justyna Wilczyńska-Baraniak, Partnerka EY, Liderka Zespołu Prawa Własności Intelektualnej, Technologii i Danych Osobowych w Kancelarii EY Law