Szokujące słowa Bosaka o Polsce. Teraz się tłumaczy. "Metafora"

9 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

"Rz?d PO-PSL-PL2050-Lewicy zrobi? z Polski bufor ludno?ciowy dla Niemiec. Pojemnik na odrzuty" - napisa? 25 czerwca Krzysztof Bosak na platformie X. Teraz polityk t?umaczy si? ze swoich s??w. Jak je wyja?nia?

Krzysztof Bosak na granicy Polski i Niemiec. 30 czerwca 2025 r. Fot. Cezary Aszkie?owicz / Agencja Wyborcza.pl

Bosak: To była metafora

W poniedziałek 7 lipca gościem radiowej Trójki był Krzysztof Bosak z Konfederacji. Dziennikarka zapytała go o wpis, jaki pod koniec czerwca opublikował na X, skierowany przeciwko polskiemu rządowi, który odnosił się do zdjęcia zamieszczonego przez innego użytkownika X, a na którym widoczni mieli być migranci rzekomo odesłani do Polski z Niemiec. Wicemarszałek Sejmu swój wywód w mediach społecznościowych poprzedził dwoma krótkimi zdaniami: "Rząd PO-PSL-PL2050-Lewicy zrobił z Polski bufor ludnościowy dla Niemiec. Pojemnik na odrzuty". Renata Grochal zapytała swojego rozmówcę, czy można ludzi nazywać odpadami? - Po pierwsze nie powiedziałem odpady, tylko odrzuty. Chodzi o odrzuty, czyli ludzi odrzuconych i użyłem tej metafory w odniesieniu do Polski, a nie do imigrantów - stwierdził Bosak. I dodał, że w jego ocenie "Polska stała się takim pojemnikiem na odrzuty, Niemcy nas tak traktują, a rząd nie robi w tej sprawie nic".

Samozwańcze i bezprawne patrole na granicy z Niemcami

Bosak stwierdził również w wywiadzie, że samozwańcze patrole obywatelskie, które rzekomo strzegą granicy z Niemcami i bez żadnych podstaw zatrzymują samochody, łamiąc prawo, to nie inicjatywa Konfederacji. Bosak przypomniał, że "pierwsze doniesienia medialne w tej sprawie były w poprzednim roku". - Przez kolejne trzy kwartały temat był ignorowany przez media. Natomiast, jak widać, już dłużej nie można, bo po prostu poruszenie jest powszechne. I każdy, kto uważa, że to inspiruje Konfederacja, PiS czy Robert Bąkiewicz, jest w głębokim błędzie - zapewnił. Stwierdził jednocześnie, że "mamy oczywiste dowody nadużyć strony niemieckiej". W poprzednim tygodniu z kolei Bosak i działacze jego partii byli w placówce Straży Granicznej w Szczecinie. Twierdził wówczas, że funkcjonariusze są zaskoczeni decyzją o przywróceniu kontroli granicznych i "zmagają się z brakami kadrowymi".

Zobacz wideo Starcie rzecznika rządu z dziennikarzem. Szłapka się zdenerwował. "Mnie by było wstyd"

Kontrole na granicy z Niemcami i Litwą

Od poniedziałku 7 lipca, od północy Straż Graniczna oraz policja i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej prowadzą kontrole na przejściach z Niemcami i Litwą. W ciągu siedmiu godzin od chwili tymczasowego przywrócenia kontroli granicznych skontrolowano prawie 560 pojazdów i niemal 970 osób. Na zachodzie Straż Graniczna sprawdziła prawie 160 środków transportu i prawie 350 osób. Jednej osobie odmówiono wjazdu na terytorium Polski. Na granicy z Litwą natomiast funkcjonariusze skontrolowali prawie 400 środków transportu i niemal 620 osób. Kontrole na granicy polsko-niemieckiej są prowadzone od północy w 52 miejscach, a na granicy polsko-litewskiej - w 13. Działania te mają potrwać trzydzieści dni. Rząd nie wyklucza jednak, że ten okres może zostać wydłużony.

Przeczytaj źródło