Świątek prosto z mostu o zachowaniu Collins. Powiedziała to przed meczem na Wimbledonie

3 dni temu 16
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Iga Świątek przygotowuje się do meczu trzeciej rundy Wimbledonu przeciwko Danielle Collins. Podczas konferencji prasowej Polka została zapytana o swoje poprzednie starcia z Amerykanką. Wróciła pamięcia do kontrowersyjnej sytuacji z ubiegłorocznych igrzysk.

Iga Świątek potrzebowała prawie dwóch i pół godziny, aby awansować do trzeciej rundy Wimbledonu. Po słabszym okresie przegrała pierwszego seta z Amerykanką Caty McNally 5:7, ale kolejne wygrała 6:2, 6:1.

ZOBACZ TAKŻE: Wimbledon zerwał z tradycją w obliczu tragedii. Historyczna zmiana


- Dobrze zaczęłam, ale utknęłam trochę. Obniżyłam poziom, popełniłam trochę niewymuszonych błędów, chybiłam łatwe uderzenia. Na trawie inicjatywa szybko potrafi się odwrócić. Pozwoliłam jej wrócić do gry. W drugim i trzecim secie grałam tak, jak chciałam. Zwiększyłam intensywność, szczególnie jeśli chodzi o pracę nóg, byłam proaktywna, podejmowałam odważniejsze decyzje - tłumaczyła Świątek podczas spotkania z dziennikarzami.


W dalszej części konferencji przedstawiciele mediów pytali Świątek o jej kolejny mecz. Przypomnijmy - w sobotę zmierzy się ona z Danielle Collins. W przeszłości Amerykanka niepochlebnie wypowiadała się o Polce. Doszło także pomiędzy nimi do nieprzyjemnej sytuacji w Paryżu.


- Uważam, że wszystkie nasze mecze kręciły się wyłącznie wokół tenisa. Pamiętam tylko jedną sytuację podczas igrzysk, w której zostałam uderzona piłką i wydawało mi się, że było to trochę celowe - powiedziała raszynianka.


- To nie ma teraz znaczenia. Trzeba się skupić na grze i zrobić wszystko, żeby wygrać - dodała po chwili.


Cała konferencja prasowa z udziałem Igi Świątek w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło