Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
– Z zaciśniętymi zębami wędrowaliśmy ku dorosłości, nie zauważając po drodze, jak wiele tracimy. Te zaciśnięte zęby odzywają się dziś w postaci zaburzeń. Przecież nasze pokolenie masowo choruje na migrenę, ma problemy z żołądkiem, układem autoimmunologicznym. Emocje trzymane latami rozsadzają organizm – terapeutka Joanna Flis opowiada, jakimi rodzicami, pracownikami, kochankami są dzisiejsi 30-40-latkowie.
"Newsweek": Często pani słyszy w gabinecie pytanie: co ze mną jest nie tak?
Joanna Flis: Zdecydowanie za często. Mamy ogromną skłonność do samoobwiniania.
Kto pyta?
– Najczęściej ludzie z pokolenia, które wychowało się na przełomie lat 80. i 90. Mają 30-40 lat.