Stara Wieś. Ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie? Policja o kolejnych krokach w sprawie

Zabójstwo pod Limanową. Mieszkańcy: Strach zostanie w głowie

Reporter RMF FM Paweł Konieczny rozmawiał w środę (2 lipca) z mieszkańcami Starej Wsi koło Limanowej, w której pod koniec czerwca zostało zabite młode małżeństwo. Podejrzewany w tej sprawie 57-letni Tadeusz Duda został we wtorek znaleziony martwy. Mieszkańcy przyznają, że "strach przed wejściem do lasu zostanie w głowie". - Każdy przeżywa to indywidualnie - przyznała jedna z mieszkanek. Tymczasem policja ujawniła nowe wątki w sprawie. 

Stara Wieś. Ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie?

W Starej Wsi wciąż pracują funkcjonariusze z psami tropiącymi, którzy sprawdzają ślady po Tadeuszu Dudzie - Wiedzieliśmy, że on porusza się gdzieś po okolicy. Na kamerach termowizyjnych umieszczonych na dronach - były takie sygnały, że mamy postać, która porusza się po terenie leśnym, stąd nasze apele, żeby nie wchodzić do lasu. Był uzbrojony. Policjanci, dysponując obrazem z kamer termowizyjnych, nie byli w stanie ocenić, czy to poszukiwany 57-latek, czy na przykład grzybiarz, czy ktoś, kto na przykład na własną rękę chce go znaleźć. Będziemy prowadzić postępowanie, które wyjaśni, czy ktoś pomagał 57-latkowi. Będziemy musieli też odtworzyć na tyle, na ile się da, w jaki sposób przez te pięć dni funkcjonował i gdzie był - przekazała w rozmowie z RMF24 podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Koniec poszukiwań Tadeusza Dudy

Policja znalazła ciało Tadeusza Dudt, poszukiwanego w sprawie zabójstwa dwóch osób, we wtorek wieczorem. Poinformowała o tym na portalu X. 57-latek w zeszłym tygodniu miał zastrzelić 26-letnią córkę i 31-letniego zięcia. Śledczy wystawili za nim list gończy, wydano też zgodę na tymczasowe aresztowanie. Prowadzono poszukiwania z wykorzystaniem drona i pojazdu opancerzonego. Wcześniej Duda usłyszał zarzuty znęcania się nad żoną i kierowania gróźb karalnych wobec teściów. Zastosowano wobec niego dozór policji, zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych. Prokuratura nie odnotowała naruszeń tych środków.