Choć sprzedała mieszkanie i zawiadomiła o tym dostawcę prądu, to przez kolejne miesiące otrzymywała nieswoje rachunki a po pół roku ponaglenie z windykacji. Winny okazał się bałagan u dostawcy prądu, o czym pisze „Gazeta Wyborcza”.
Choć sprzedała mieszkanie i zawiadomiła o tym dostawcę prądu, to przez kolejne miesiące otrzymywała nieswoje rachunki a po pół roku ponaglenie z windykacji. Winny okazał się bałagan u dostawcy prądu, o czym pisze „Gazeta Wyborcza”.