Sony Xperia 1 VII. Test aparatu. Czy japoński fotosmartfon wygra ze swoim chińskim rywalem?

3 dni temu 4

W tekście umieszczono linki reklamowe naszego partnera

Sony Xperia 1 VII - specyfikacja aparatu

Główny aparat smartfonu składa się z trzech modułów fotograficznych:

  • standardowego 48 MP (f/1.9, PDAF, OIS, ekwiwalent ogniskowej 24 mm, matryca Sony IMX 888 o natywnej rozdzielczości 52 MP, 1/1.35"),
  • szerokokątnego 50 MP (f/2.0, PDAF, ekwiwalent ogniskowej 16 mm, matryca SONY IMX 906, 1/1,56"),
  • tele 12 MP z zoomem optycznym 3,5x - 7,1x (f/2.3-3.5, PDAF, OIS, ekwiwalent ogniskowych 85 - 170 mm, matryca Sony IMX 650, 1/3.5").

Optyki modułów pokrywają powłoki antyrefleksyjne T* coating pochodzące od firmy Zeiss.

Z przodu, w otworze w ekranie producent zastosował dodatkowo aparat szerokokątny o rozdzielczości 12 MP (f/2.0, FF, ekwiwalent ogniskowej 24 mm, matryca IMX 663, 1/2.93").

Xperia 1 VII - aparat główny

Xperia 1 VII - aparat głównyŻródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Charakterystycznym wyznacznikiem dla flagowych smartfonów Sony jest również umieszczony na bocznej ramce dwupozycyjny przycisk spustu migawki, który niczym w prawdziwym aparacie po wciśnięciu do połowy umożliwia zablokowanie parametrów ekspozycji oraz ustawienia ostrości i ewentualne dalsze kadrowanie sceny. Wciśnięcie spustu do końca spowoduje wykonanie zdjęcia.

Xperia 1 VII - dedykowany spust migawki

Xperia 1 VII - dedykowany spust migawkiŻródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Smartfony Sony Xperia to także gratka dla osób lubiących bawić się parametrami ekspozycji - zarówno wypadku fotografowania, jak i filmowania. Takie bajery, jak: zmiana obszaru pomiaru ostrości, śledzenie ostrości zogniskowane na oczy modela, informacje o miejscach przepalenia w kadrze, histogram na żywo są złotem dla zaawansowanego fotografa, ale jednocześnie czarna magią dla typowego użytkownika smartfonu, który... chce mieć niewielkie urządzenie fotograficzne w kieszeni, którym sprawnie wykona atrakcyjne zdjęcie w trybie automatycznym. Zatem doceniam starania programistów Sony, ale wiem, iż z tych supermocy aparatu Xperii 1 VII skorzysta tylko garstka fotograficznych zapaleńców, do których akurat również siebie zaliczam. Z racji tego uznałem, że sprawdzenie jakości zdjęć wykonywanych przez tegoroczny japoński flagowiec powinno odbywać się w trybie "cywilnym", czyli takim, w jakim fotografuje większość użytkowników. Mówiąc inaczej - automatycznym.

Sony Xperia 1 VII. Zdjęcia dzienne

W ustawieniach standardowych aparat smartfonu wykonuje zdjęcia o ocieplonej kolorystyce i jakby nieco niedoświetlone, zwłaszcza w cieniach. Ten ostatni fakt sprawia, że nie wyglądają one szczególnie atrakcyjnie i zwykle chciałoby się chwycić za suwak jasności i nieco je rozjaśnić.

Trzeba natomiast przyznać, że nawet zdjęcia z modułu szerokokątnego prezentują dobrej jakości detale (słabsze na bokach kadru) i gdyby tylko standardowo smartfon wykonywał jaśniejsze i nieco mniej kontrastowe zdjęcia, to... byłoby zupełnie nieźle. Oczywiście, mając tego świadomość możemy nad tymi faktami zapanować, ale nie o to chodzi w smartfonowej fotografii. Nad tym powinna czuwać automatyka.

Zdjęcia z modułu szerokokątnego (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu szerokokątnego (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Moduł standardowy zachowuje charakter i kolorystykę zdjęć modułu szerokokątnego, co zwyczajowo uznaję za plus, ale... tym razem oznacza to ponownie nieco zbyt duży kontrast i zbyt słabe naświetlenie obrazu w cieniach. Jakość detali pozostaje natomiast solidna.

Zdjęcia z modułu standardowego (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu standardowego (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Nieco lepiej wypada w tym zestawieniu moduł tele - przechwytując jedynie wycinek sceny, jaką widzą pozostałe moduły, tworzy obrazy jaśniejsze, przyjemniejsze dla oka. W najniższej ogniskowej (tele 3,5x) ostrość obrazu jest jednak zaledwie dobra i daleka od osiągów dzisiejszych smartfonowych liderów fotografii. Jeszcze słabiej z ostrością będzie, gdy zoom ustawimy na drugim krańcu (tele 7.1x). Dotyczy to szczególnie zacienionych miejsc, w których lubi się panoszyć szum elektroniczny. Ten zaś oprogramowanie Xperii 1 VII stara się usuwać, czyszcząc go razem ze szczegółami obrazu. Z drugiej strony trudno się tej sytuacji dziwić, skoro za skomplikowaną optyką modułu tele skrywa się malutki sensor 1/3.5".

Zdjęcia z modułu tele przy minimalnym ustawieniu zoomu optycznego 3,5x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu tele przy minimalnym ustawieniu zoomu optycznego 3,5x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Zdjęcia z modułu tele przy maksymalnym ustawieniu zoomu optycznego 7,1x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu tele przy maksymalnym ustawieniu zoomu optycznego 7,1x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Sony Xperia 1 VII. Zoom cyfrowy

Jakość detali na zdjęciach z zoomem cyfrowym 2x jest przyzwoita. Miejscami można się dopatrzyć ich większej miękkości, ale podobnie jak w wypadku zdjęć 1x, bardziej przeszkadza niedoświetlenie cieni i podbity kontrast.

Zdjęcia z zoomem cyfrowym 2x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z zoomem cyfrowym 2x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Jeśli z kolei przyjrzycie się maksymalnemu zoomowi cyfrowemu 20x, wówczas zauważycie, że w pomniejszeniu wyglądają one nadal atrakcyjnie, jednak jakość detali widzianych w skali 1:1 jest już słaba.

Zdjęcia z maksymalnym zoomem cyfrowym 20x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z maksymalnym zoomem cyfrowym 20x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Sony Xperia 1 VII. Zdjęcia nocne

Nocą, moduł szerokokątny ma problemy z opanowaniem szumu w ciemniejszych obszarach sceny, żałuje nam nieco detali w ciemnych obszarach sceny i nie do końca radzi sobie z ochroną przed wypaleniem punktowych świateł, ale... oceniane całościowo, zdjęcia takie mają przyjemne kolory i dobrze utrzymują nocny klimat.

Zdjęcia nocne z modułu szerokokątnego (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne z modułu szerokokątnego (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Moduł standardowy lepiej radzi sobie ze szczegółami i szumem elektronicznym, ale i tym razem ciemne obszary sceny skrywają zbyt wiele.

Zdjęcia nocne z modułu standardowego (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne z modułu standardowego (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Różna reprodukcja obrazu dziennych zdjęć z modułu tele przekłada się również na zdjęcia nocne - kolory są dużo mniej intensywne i coraz trudniej smartfonowi wyciągnąć cokolwiek z ciemniejszych obszarów sceny przy braku miejskiej iluminacji. Dotyczy to w szczególności wyższego zakresu zoomu optycznego. W wypadku modułu tele dużego dramatyzmu nabiera również nierówna walka oprogramowania z szumem oraz jego starania o jednoczesne zachowanie detali. W obu wypadkach skazana jest ona z góry na porażkę.

Zdjęcia nocne z modułu tele przy minimalnym ustawieniu zoomu optycznego 3,5x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne z modułu tele przy minimalnym ustawieniu zoomu optycznego 3,5x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Zdjęcia z modułu tele przy maksymalnym ustawieniu zoomu optycznego 7,1x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu tele przy maksymalnym ustawieniu zoomu optycznego 7,1x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Sony Xperia 1 VII. Efekt bokeh

Xperia 1 VII dodaje przyjemny dla oka efekt bokeh, ale... zdecydowanie oprogramowanie jej aparatu nie jest liderem w zakresie precyzyjnego izolowania głównego obiektu w scenie.

Zdjęcia z dodanym programowo efektem rozmycia tła (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z dodanym programowo efektem rozmycia tła (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Sony Xperia 1 VII vs Oppo Find X8 Ultra

Trochę pomarudziłem na temat stosowanej przez oprogramowanie aparatu Xperii 1 VII parametrów ekspozycji, a zatem, aby tym razem sprawdzić samego siebie postanowiłem jeszcze ocenić, na ile wykonywane za go pomocą zdjęcia różnią się od fotografii wykonanych innym flagowym telefonem - w tym wypadku Oppo Find X8 Ultra. Proponuję do oceny nieco trudniejszą, kontrastową scenę z Pałacem Pod Blachą.

Na dziennych zdjęciach szerokokątnych widać wyraźnie, że Oppo stosuje parametry ekspozycji gwarantujące większa jasność obrazu, ale też stara się ukazać więcej detali w zacienionych obszarach i zachować atrakcyjniejszą kolorystykę obrazu. Tego brakowało mi właśnie w obrazach z aparatu szerokokątnego Xperii 1 VII.

Zdjęcia z modułu szerokokątnego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu szerokokątnego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Podobnie zachowuje się moduł standardowy smartfonu Oppo, jednak tym razem różnica w obrazie polega raczej na silniejszym wyostrzaniu obrazu oraz jego bardziej atrakcyjnej kolorystyce. Sama ekspozycja jest zaś w obu smartfonach zbliżona.

Zdjęcia z modułu standardowego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z modułu standardowego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

W wypadku zoomu cyfrowego 2x smartfon Oppo wygrywa jakością rejestrowanych detali. Część z nich pochodzi oczywiście z dość agresywnie działającego oprogramowania, jednak różnica jest duża i jakościowo istotna.

Zdjęcia z zoomem cyfrowym 2x - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z zoomem cyfrowym 2x - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Ocena porównania zdjęć w wypadku modułów tele wymaga zdania wstępu. Xperia ma jeden moduł tele z zoomem optycznym od 3,5x do 7,1x. W smartfonie Oppo nie ma takiego cudeńka. Zamiast niego Chińczycy zastosowali dwa osobne moduły tele 50 MP - tele 3x oraz tele 6x. Porównanie będzie wyglądało zatem tak, iż efekty pracy dwóch skrajnych ustawień zoomu w module tele Xperii 1 VII zestawię ze zdjęciami pochodzącymi z obu modułów tele Find X8 Ultra. Ogniskowe nie będą idealnie zgrane, jednak... taka formuła oceny wydaje się najbardziej uczciwa - oba urządzenia będą korzystały z optycznych możliwości swoich aparatów.

W szerokim kącie i nieco mniej przy korzystaniu z modułu standardowego aparat Sony miał tendencję do niedoświetlania sceny z Pałacem Pod Blachą, tak przy węższym kadrze z modułu tele (brak elementów otaczających fasadę) zupełnie zmienia sposób ustawiania parametrów ekspozycji. Fasada jest więc wyraźnie rozjaśniona, co całościowo nie wygląda źle. Oppo postawiło na bardziej spójne naświetlenie z obrazami szerokokątnym i standardowym, ale... moduł tele 3x Find X8 Ultra widzi też coś więcej niż tylko szary, zacieniony front budowli. Dowodem tej koncepcji mogą być kolejne przykładowe zdjęcia z maksymalnym zoomem z aparatu Sony i z modułu tele 6x u Oppo.

Głównym problemem aparatu tele w Xperii 1 VII jest słaba jakość rejestrowanych detali - są ona miękkie, jakby zniszczone pracą systemów programowego odszumiania, co jest poniekąd zrozumiałe przy stosowaniu tak małej matrycy. Ta przepaść pomiędzy aparatem Sony i Oppo pogłębia się jeszcze bardziej w kadrze z maksymalnym zoomem 7,1x, kiedy oprócz słabych detali wyraźniej pojawia się też cyfrowy szum.

Zdjęcia tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (minimalna ogniskowa modułu tele 3,7x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 3x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (minimalna ogniskowa modułu tele 3,7x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 3x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Zdjęcia tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (maksymalna ogniskowa modułu tele 7,1x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 6x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (maksymalna ogniskowa modułu tele 7,1x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 6x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Nocne zdjęcia z modułu szerokokątnego z obu smartfonów należy uznać za podobnej jakości. W tym wypadku Sony nie narzuca tej charakterystycznej dla wielu chińskich smartfonów mocnej winiety, co jedni uznają za plus, inni za gorszy nocny klimat. Moim zdaniem obrazy te są porównywalne.

Zdjęcia nocne z modułu szerokokątnego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne z modułu szerokokątnego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Nocą, moduł standardowy aparatu Oppo wysuwa się na prowadzenie. Z jednej strony kolorystyka i naświetlenie obu zdjęć są zbliżone, ale Find X8 Ultra rejestruje znacznie więcej detali i lepiej radzi sobie z ochroną punktowych świateł przed przepaleniem.

Zdjęcia nocne z modułu standardowego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne z modułu standardowego - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Przy zoomie cyfrowym 2x obrazy ponownie zaczynają się do siebie jakościowo zbliżać. Oppo stosuje nieco większy kontrast w wypadku detali fasady, co może sprawiać wrażenie lepszych szczegółów, jednak oceniane w kategoriach bezwzględnych są one podobnej klasy. Find X8 Ultra nie utrzymał niestety przy cyfrowym zoomie swojej wyraźnej przewagi ze zdjęcia standardowego 1x.

Zdjęcia z zoomem cyfrowym 2x - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia z zoomem cyfrowym 2x - po lewej Sony Xperia 1 VII, po prawej z Oppo Find X8 Ultra (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Już pierwsze nocne zdjęcie z modułu tele udowadnia, że Sony nie ma w tej rundzie szans. Jakość detali jest słabiutka, poziom szumu elektronicznego widoczny i jest to zdjęcie do wykorzystania wyłącznie w dużym pomniejszeniu. Za to Find X8 Ultra zachowuje dobrą jakość rejestrowanych szczegółów i nieco lepiej naświetla ciemne obszary sceny.

Problem rośnie wraz z poziomem optycznego zoomu w module tele aparatu Sony (maksymalny 7,1x). Teraz już nawet na pomniejszonym obrazie widać, że szczegóły są nieostre. Japoński aparat nie wykorzystał nawet tej potencjalnej szansy, że moduł tele 6x w aparacie Oppo radzi sobie nocą z detalami nieco słabiej niż moduł tele 3x.

Zdjęcia nocne tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (minimalna ogniskowa modułu tele 3,7x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 3x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (minimalna ogniskowa modułu tele 3,7x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 3x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Zdjęcia nocne tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (maksymalna ogniskowa modułu tele 7,1x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 6x (kliknij, aby powiększyć)

Zdjęcia nocne tele - po lewej Sony Xperia 1 VII (maksymalna ogniskowa modułu tele 7,1x), po prawej z Oppo Find X8 Ultra moduł tele 6x (kliknij, aby powiększyć)Żródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Podsumowanie

Sony Xperia 1 VII jest smartfonem bardzo drogim. Producent żąda za niego 6500 złotych, a więc sporo więcej, niż musimy dziś zapłacić za: Samsunga Galaxy S25 Ultra, Xiaomi 15 Ultra, również bardzo solidny fotograficznie Vivo X200 Pro czy Oppo Find X8 Pro (edycja ultra nie jest u nas dostępna). W tej sytuacji trudno uznać sprzęt Sony za rynkowy hit.

Jego aparat jest przyzwoity, ale... raczej nie poleciłbym go dla typowego smartfonowego fotografa. Jego praca w trybie automatycznym pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak precyzja dodawania efektu bokeh. Dużo więcej wycisną z niego osoby lubiące mieć pełną kontrolę nad parametrami ekspozycji każdego przechwytywanego kadru (otrzymają taką możliwość), jednak one zapewne mają zwykle przy sobie oprócz smartfonu jakąś solidną cyfrówkę z pełną klatką, a więc sprzęt zupełnie innej fotograficznej klasy i to z niego wówczas skorzystają.

Xperia 1 VII

Xperia 1 VIIŻródło: Komputer Świat / Piotr Kwiatkowski

Wydaje się więc, że Sony stworzył flagowiec praktycznie dla nikogo. Do tego borykający się z problemami montażowymi na linii produkcyjnej - Xperia 1 VII zniknęła nawet z tego powodu na około miesiąc z rynku, aby 25 sierpnia 2025 powrócić (nie zdziwcie się więc, że może jej jeszcze w niektórych sklepach nie być), ale od razu wraz z akcją serwisową na wybrane serie (tu znajdziecie szczegóły).

Co prawda w Xperii 1 VII znajdziemy takie smaczki, jak wysokiej jakości analogowe wyjście audio minijack 3,5 mm czy gniazdo karty pamięci, ale odnoszę wrażenie, że jest to bardziej pokłosie ogromnej konserwatywności konstruktorów Sony (Xperie 1 - piątej, szóstej i siódmej generacji łatwo pomylić), niż agresywnej walki o klienta.

Sprawdź aktualne ceny cytowanych w artykule smartfonów:

Przeczytaj źródło