"Nieudacznik zginął na show, nie w walce. Jest przestępcą, który naraził ludzi i rozbił mega drogi samolot" – napisał na platformie "X" Marek Migalski, profesor Uniwersytetu Śląskiego, po katastrofie F–16, w której zginął major Maciej "Slab" Krakowian. Na wpis zareagował rektor śląskiej uczelni.
W ubiegłym tygodniu, podczas ćwiczeń przed Air SHOW 2025 w Radomiu, doszło do katastrofy myśliwca F-16, w której zginął pilot major Maciej "Slab" Krakowian. Śmierć doświadczonego pilota wstrząsnęła opinią publiczną.
Skandaliczny wpis po katastrofie F–16. Nazwał majora Krakowiana "przestępcą"
Burzę w mediach społecznościowych wywołał skandaliczny wpis profesora Marka Migalskiego z Uniwersytetu Śląskiego, w którym nazwał zmarłego pilota "nieudacznikiem" oraz "przestępcą, który naraził ludzi i rozbił mega drogi samolot". Politolog stwierdził także, że wojskowy powinien być "pośmiertnie zdegradowany".
"Czegoś nie rozumiem. Wszyscy wszystkim składają kondolencje i wyrażają żal, ale…pilot, który zginął, popełnił jakiś niewyobrażalny błąd. To, że nie żyje, to jego sprawa, ale facet rozwalił samolot za kilkadziesiąt milionów, na który wszyscy się składaliśmy! To pirat lotniczy!" – napisał Marek Migalski w pierwszym swoim wpisie na portalu "X" po katastrofie w Radomiu.
Ostra reakcja uczelni na skandaliczne słowa profesora. Rektor UŚ: Potępiam treść
Na wpis wykładowcy szybko zareagowały władze Uniwersytetu Śląskiego. "Stanowczo potępiam treść i sposób oceny sformułowanej przez dr. hab. Marka Migalskiego, prof. UŚ w odniesieniu do tragicznej śmierci pilota samolotu F-16 majora Macieja Krakowiana" – napisał rektor profesor Ryszard Koziołek.
Dodał, że użyte określenia są "krzywdzące, lekceważą dramat śmierci i straty osoby bliskiej wielu ludziom, a przede wszystkim zaprzeczają postawie oczekiwanej od naukowca i nauczyciela akademickiego, którego winny cechować szacunek dla innych oraz rzetelność argumentacyjna w wypowiedziach naukowych i publicznych".
Profesor Migalski o zmarłym majorze: To pirat lotniczy. Uczelnia reaguje na skandal
Rektor zaznaczył, że umieszczenie wpisu na prywatnym koncie społecznościowym nie zwalnia autora z odpowiedzialności. "Profesor Marek Migalski jest osobą publiczną w tradycyjnym znaczeniu, a ponadto jako publicysta i autor 'postów' legitymizuje swoje wypowiedzi stopniem naukowym oraz afiliacją Uniwersytetu Śląskiego" – stwierdził.
Rektor ocenił, że w tym przypadku "doszło do naruszenia etyki oraz prawdziwości wypowiedzi, jakich należy oczekiwać od uczonego i nauczyciela młodzieży". Poinformował również, że zwrócił się do Rzecznika Praw i Wartości Akademickich profesora Jacka Góreckiego o zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo