9 lipca minie rok od odejścia Jerzego Stuhra. Wielu artystów do dziś chętnie wspomina chwile spędzone z gwiazdą kina, a także docenia jego talent, pasję i zaangażowanie w podejmowane projekty. Rodzina za to angażuje się w inicjatywy mające na celu upamiętnić znanego ojca. Tym razem do głosu doszła córka. To, co zrobiła z myślą o aktorze jest naprawdę wyjątkowe.
Jerzy Stuhr odszedł 9 lipca 2024 roku. Tuż przed pierwszą rocznicą śmierci głos zabrała córka aktora - Marianna Stuhr. W rozmowie z prasą wyjawiła, że rodzina podjęła ważną decyzję.
Z pomocą rodziny oraz Stowarzyszenia i Fundacji Unicorn, w Krakowie zorganizowany został festiwal "Stuhralia" (festiwal poświęcony pamięci Jerzego Stuhra). To jednak ledwie początek dobrych nowin.
Krakowskie wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem.
"To niezwykła okazja, aby wspólnie uczcić pamięć Jerzego Stuhra i zanurzyć się w Jego nieprzemijającej twórczości. To święto sztuki, filmu, muzyki i teatru, które łączy pokolenia i przypomina o sile talentu oraz pasji Mistrza. Niezapomniane projekcje, spotkania z wybitnymi artystami, wyjątkowe koncerty i inspirujące rozmowy sprawiają, że każdy uczestnik będzie mógł odkryć nowe aspekty twórczości Jerzego Stuhra i poczuć jej uniwersalny wymiar" - można dowiedzieć się na stronie festiwalu, który trwa od 3 do 6 lipca.
W organizację wydarzenia aktywnie zaangażowana jest córka aktora, Marianna. W wywiadzie dla "Faktu" zdradziła, że festiwal to nie koniec wspaniałych wieści.
Marianna wyjawiła, co stanie się z rzeczami i pamiątkami po ojcu. Wspólnie z rodziną podjęli decyzję, aby przekazać je do krakowskiego muzeum. Otwarcie wystawy będzie częścią festiwalu i nastąpi w piątek 4 lipca.
"Otwieramy w Muzeum Krakowa wspaniałą wystawę rodzinną. Jako rodzina przekazaliśmy eksponaty związane z historią rodu Stuhrów oraz zawodowej historii taty. Są to pamiątki wielopokoleniowe, ukazujące 150 lat historii rodu Stuhrów w Krakowie. Wiązało się to z pracą zespołu historyków i kustoszy" - mówiła córka aktora.
Marianna sądzi, że taka decyzja byłaby zgodna z poglądami ojca:
"Bardzo chciał, żeby historia jego rodu nie została zapomniana, żeby pamięć o niej była podsycana" - uzewnętrzniła się.
W zasobach krakowskiego muzeum znajdą się m.in. dokumenty czy pamiątkowe fotografie, a także meble z gabinetu pradziadków, które stanowiły wyposażenie gabinetu taty.
"(...) jest to wspaniała historyczna kolekcja o wielkiej wartości nie tylko dla nas jako dla rodziny, ale również dla miasta Krakowa i wpisująca się wspaniale w historię miasta" - mówiła Marianna, podkreślając, że nie jest w tym sama. Żona Jerzego - Barbara Stuhr, też jest zaangażowana w projekt.
Czytaj też:
Przejmujące wyznanie córki Jerzego Stuhra. To działo się po śmierci ojca