Świat stanął na progu III wojny światowej, choć wielu ekspertów uważa, że ona już trwa. Paradoksalnie wiele zależy teraz od tego, co zrobi rząd w Teheranie. Choć reżim jest mocno osłabiony trwającą ponad tydzień wojną na wyniszczenie z Izraelem, niczego nie można wykluczyć. Minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi ogłosił na platformie X, że "zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych, która pozwala na uzasadnioną samoobronę, Iran zastrzega sobie wszelkie możliwości obrony swojej suwerenności, interesów i obywateli". Najbliższe godziny i dni będą kluczowe.
Są dwa główne scenariusze, na które reżim w Teheranie może się zdecydować. I jeden pośredni. Problem w tym, że żaden z nich nie jest dla Iranu korzystny.