Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Niesamowity przebieg miało ostatnie spotkanie czwartej rundy turnieju singlistów Wimbledonu 2025. Grigor Dimitrow prowadził z Jannikiem Sinnerem już 2:0 w setach, ale po jednym z serwisów w trzeciej partii musiał skreczować.
W pierwszym gemie tego spotkania niekomfortowo poczuł się Sinner. Widać było, że Włoch ma problemy z łokciem. Wiatru w żaglu nabrał za to Dimitrow, który pewnie wygrał pierwszego seta 6:3.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek - Ludmiła Samsonowa. Kiedy jest mecz? O której godzinie?
Bułgar kontynuował dobrą grę i wygrał także druga partię - tym razem 7:5. Było coraz bliżej niespodzianki.
W trzecim secie przy stanie 2:2 Dimitrow zaserwował asa i po chwili... poczuł gigantyczny ból. Natychmiast pojawił się przy nim sztab medyczny, wspierał go również Sinner. Dimitrow cierpiał z bólu i na moment udał się do szatni.
Po kilku minutach wrócił, ale tylko po to, by podziękować Sinnerowi za mecz. Po chwili stało się jasne, że Bułgar skreczował.
Fani zebrani na korcie centralnym pożegnali Dimitrowa brawami.
Sinner w kolejnej rundzie zmierzy się z Benem Sheltonem.
Wynik meczu:
Jannik Sinner - Grigor Dimitrow 3:6, 5:7, 2:2 i krecz Dimitrowa
Polsat Sport
